Sędzia Przemysław Radzik decyzją Kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu został pozbawiony funkcji orzeczniczej w Sądzie Apelacyjnym. W ubiegłym tygodniu sędzia został odwołany ze stanowiska wiceprezesa sądu. Sam zainteresowany - jak podkreślił we wpisie w mediach społecznościowych - nie przyjmuje tego do wiadomości, bo - jak uważa - decyzja resortu sprawiedliwości została wydana "z rażącym naruszeniem prawa".
Sędzia Przemysław Radzik - podobnie jak prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Mateusz Bartoszek i wiceprezes Sylwia Dembska - został w ubiegłym tygodniu odwołany z pełnionych funkcji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. W poniedziałek nasz reporter rozmawiał z wiceministrem sprawiedliwości Dariuszem Mazurem, który przekazał, że wraz z odwołaniem sędziego Radzika została mu jednocześnie cofnięta delegacja do poznańskiego sądu.
A to oznacza, że formalnie wrócił do orzekania w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Automatycznie "spadły" mu zatem wyznaczone wcześniej wokandy w Poznaniu.
CZYTAJ TAKŻE: Pozytywne opinie o odwołaniu prezesa i wiceprezesów sądu w Poznaniu. Wśród nich sędzia Radzik
Nieco inną perspektywę związaną z końcem orzekania ze strony odwołanego prezesa przedstawił w poniedziałek rano przed kamerą TVN24 Krzysztof Józefowicz, pełniący obowiązki prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Przekazał on, że sprawy prowadzone przez sędziego Radzika spadną z wokandy dopiero po tym, jak Kolegium Sądu Apelacyjnego przegłosuje wniosek o zwolnienie sędziego Radzika z funkcji orzeczniczej.
Decyzja ta zapadła przed godziną 11 stosunkiem głosów trzy za, jeden wstrzymujący. Oznacza to, że jedna sprawa, w której miał orzekać Radzik, zostanie przekazana innemu sędziemu. Nowych już nie dostanie, czyli nie ma potrzeby, żeby w ogóle stawiał się w tutejszym sądzie.
Zmiany kadrowe
Sędzia Józefowicz podkreślał przed kamerą TVN24, że jako prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu musi podjąć wiele ważnych decyzji administracyjnych. Przypomniał, że odwołany ze stanowiska wiceprezesa sędzia Radzik próbował pozbawić sędziego Józefowicza stanowiska przewodniczącego jednego z wydziałów.
- Ważne są kwestie personalne. W wydziale karnym w dniu dzisiejszym powołam przewodniczącego tego wydziału i jego zastępcę. Powołam także panią sędzię Elżbietę Fijałkowską na funkcję rzecznika prasowego, która została odwołana przez poprzednika - wyliczał pełniący obowiązki prezesa.
Dodał, że zwróci się do wizytatorów i osób pełniących inne funkcje, które na znak protestu z zamiarem odwołania go z funkcji przewodniczącego wydziału podali się do dymisji. - Dla dobra wymiaru sprawiedliwości poproszę ich o cofnięcie swojej decyzji. Mam nadzieję graniczącą z przekonaniem, że to uczynią - przekazał sędzia Krzysztof Józefowicz.
Odwołany wiceprezes o decyzji ministra: jest prawnie bezskuteczne
W poniedziałek sędzia Przemysław Radzik opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym kwestionuje legalność decyzji podjętych przez resort sprawiedliwości. Radzik twierdzi, że jego odwołanie ze stanowiska zostało podjęte "z naruszeniem ustaw i jest prawnie bezskuteczne".
Odwołany wiceprezes załączył do wpisu długie na dwie strony A4 oświadczenie, w którym między innym kwestionuje skład kolegium sędziów, które w ubiegłym tygodniu wydało pozytywną opinię w sprawie decyzji szefa resortu o odwołaniu dotychczasowego prezesa sądu i jego zastępców.
Zdaniem sędziego Radzika w składzie kolegium był sędzia Przemysław Grajzer (który pełnił obowiązki prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu od 15 do 19 stycznia), który tam się nie powinien znaleźć. Dlaczego? Sędzia Radzik argumentuje, że sam fakt pełnienia obowiązków prezesa sądu nie świadczy, że może być on członkiem kolegium sędziów. Dlatego też sędzia Przemysław Radzik uznaje decyzję całego kolegium za nieważną.
Nasz reporter Łukasz Wójcik zapytał o to obecnego prezesa poznańskiego sądu apelacyjnego. Sędzia Józefowicz stwierdził, że analiza Prawa o ustroju sądów powszechnych wskazuje, że podniesiona przez odwołanego wiceprezesa argumentacja nie znajduje zastosowania i decyzja kolegium jest ważna i zgodna z prawem.
Przyczyny odwołania Bartoszka, Dembskiej i Radzika
Ministerstwo Sprawiedliwości w ubiegłym tygodniu podało, że w odniesieniu do prezesa SA w Poznaniu Mateusza Bartoszka wniosek ministra został uargumentowany "szeregiem popełnionych przez sędziego zaniechań oraz nietrafnych działań, jakich dopuścił się wykonując funkcję prezesa", które – w opinii szefa resortu – "doprowadziły m.in. do pogorszenia wyników statystycznych sądu".
"Z kolei nieuzasadnione i nietrafne decyzje personalne spowodowały dezorganizację jego pracy. Wszystko to składa się na obraz rażącego i uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych" – podano.
W przypadku wiceprezes SA w Poznaniu Sylwii Dembskiej wniosek ministra został uzasadniony "szeregiem zaniechań w nadzorowanym przez nią pionie cywilnym i własności intelektualnej oraz pracy i ubezpieczeń społecznych - co stanowi obraz rażącego niewywiązywania się z obowiązków służbowych".
Z kolei w odniesieniu do wiceprezesa SA w Poznaniu Przemysława Radzika wniosek został umotywowany faktem, że pełnienie przez niego funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu "nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości".
Chodzi w szczególności o połączenie przez sędziego Radzika funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych i wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w kontekście wcześniejszych działań sędziego w ramach pełnionych funkcji.
Źródło: tvn24.pl, PAP