Kwiaty dla Gagarina i tysiące wiwatujących ludzi. Bohaterowie kosmosu odwiedzili Poznań

[object Object]
28 lipca 1978 roku Mirosław Hermaszewski odwiedził PoznańStanisław Wiktor / cyryl.poznan.pl
wideo 2/6

Dokładnie 40 lat temu w Poznaniu gościł Mirosław Hermaszewski. Trzy tygodnie wcześniej zakończyła się misja statku kosmicznego Sojuz 30 z Polakiem na pokładzie. Wizytę polskiego kosmonauty w stolicy Wielkopolski uwiecznił na zdjęciach nieżyjący już fotograf Stanisław Wiktor. Jego zbiory znajdują się na stronach Cyfrowego Repozytorium Lokalnego.

WIĘCEJ ZDJĘĆ NA STRONIE CYRYL.POZNAN.PL

27 czerwca 1978 r. statek kosmiczny Sojuz 30 z Mirosławem Hermaszewskim i Piotrem Klimukiem na pokładzie wystartował w przestrzeń kosmiczną.

Niespełna miesiąc po tym wydarzeniu pierwszy i jedyny Polak, który odbył podróż kosmiczną, wrócił do kraju. Towarzyszył temu propagandowy spektakl. Hermaszewskiego - bohatera narodowego, Klimuka - jego radzieckiego kompana oraz Zenona Jankowskiego - dublera, witano w Warszawie 21 lipca, w przeddzień Narodowego Święta Odrodzenia. Gościli oni też na specjalnym posiedzeniu Sejmu.

"126 razy okrążyliśmy kulę ziemską. Lot trwał 190 godzin" - meldował Hermaszewski. A wyrazy uznania i gratulacje składali załodze I sekretarz PZPR Edward Gierek i minister obrony narodowej Wojciech Jaruzelski. Potem ruszyli w dwutygodniowe tournee po Polsce.

Powitanie kosmonautów Mirosława Hermaszewskiego i Piotra Klimiuka w WarszawieNarodowe Archiwum Cyfrowe

Kwiaty dla Gagarina, uśmiechy dla dzieci

Dokładnie 40 lat temu odwiedzili Poznań. W stolicy Wielkopolski pojawili się już nad ranem. Wylądowali na lotnisku na Ławicy i niemal od razu spotkali się z entuzjastycznym powitaniem.

To nie wszystko. Na Winogradach, gdzie złożył kwiaty pod pomnikiem Gagarina, odwiedził także działający od 1976 r. Osiedlowy Dom Kultury Orbita. To tu nagrywano słynny wtedy program telewizyjny dla młodzieży „Telewizja młodych kosmonautów”, popularyzujący kosmos i kosmonautów.

Zenon Jankowski w klubie Orbita na os. Kosmonautów w PoznaniuMiasto nie do Poznania (Wydawnictwo Poznańskie 2017)

Związani z Poznaniem

Poznań na trasie nie znalazł się przypadkowo. Obaj polscy piloci byli związani z tym miastem.

Hermaszewski mieszkał tu przez dwa lata (1964-1966). Służył wtedy w 62. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego Obrony Powietrznej Kraju na Krzesinach i doskonalił swoje umiejętności na samolocie MiG-17 w eskadrze majora Stanisława Maika. Jak sam potem wspominał w swojej książce, to właśnie tam opanował "do perfekcji" pilotaż i zdobył uprawnienia pilota myśliwskiego pierwszej klasy.

Poznań był dla niego ważny też prywatnie. 5 października 1965 r. właśnie w stolicy Wielkopolski wziął ślub z Emilią Łazar. Uroczystość odbywała się w ratuszu, skąd weselnicy udali się do klubu oficerskiego na Krzesinach.

Jankowski to z kolei poznaniak od urodzenia. Tu spędził dzieciństwo, uczył się, pracował. Zawodowo nie zamierzał zajmować się lotnictwem, choć samoloty obserwował od dziecka, mieszkając w okolicach lotniska w podpoznańskiej Kobylnicy.

"Chciałem studiować leśnictwo. Nawet papiery na ten kierunek zdążyłem złożyć" - mówił Jankowski w książce "Miasto nie do Poznania".

Do oficerskiej szkoły lotniczej wstąpił w wieku 19 lat, za namową kolegi. W 1963 r. przeniósł się do lotnictwa myśliwsko-bombowego. Gdy w 1976 r. wytypowano go jako kandydata do lotu w kosmos, miał 39 lat. Był wtedy dowódcą pułku i związku taktycznego. Tuż przed włączeniem do grona wybrańców, brał udział w ćwiczeniach wojsk Układu Warszawskiego "Tarcza-76". Tam pokazał swój kunszt i to właśnie te wyczyny przesądziły, że dołączono go do grupy kandydatów do lotu w kosmos.

Pierwotnie wytypowano 71 osób. Po kolejnych selekcjach grupa ta została zawężona do dziesięciu mężczyzn (dopiero od tego etapu włączono Jankowskiego), która pojechała na zgrupowanie w Zakopanem. Po dwóch tygodniach morderczych treningów w Tatrach wybrano pięciu kandydatów, którzy przeszli kolejne testy i szkolenia w Polsce i Związku Radzieckim. Ostatecznie 27 listopada 1976 r. w grze pozostała dwójka - Mirosław Hermaszewski i Zenon Jankowski.

Rywalizowali do końca

Hermaszewski i Jankowski przez dwa lata przechodzili te same mordercze treningi. Między innymi wrzucano ich do Morza Czarnego w skafandrach, skąd mieli wypływać, musieli wyswobodzić się z opadającej na dno ciasnej kapsuły, kręcącej się wokół własnej osi, wypłynąć na powierzchnię i świecami dymnymi wezwać pomoc, poddawano ich testom przeciążeniowym w specjalnej wirówce.

Praktycznie do końca obaj byli w grze. Oficjalną decyzję o tym, który z nich poleci, podjęto dopiero dwa dni przed lotem. Wybrano Hermaszewskiego, a Jankowski został konsultantem lotu.

"Start Sojuza 30 oglądałem wspólnie z delegacją polską, która przyleciała z kraju, z ministrem obrony narodowej, ze specjalnego punktu obserwacyjnego rozmieszczonego w pobliżu pozycji startowej. Jeśli powiem, że wtedy odczuwałem żal, ale tylko jako pilot, któremu nie dane będzie oglądać Ziemię z wysokości praktycznie nieosiągalnej dla żadnego samolotu, być może niektórzy nie uwierzą. Trzymałem także kciuki za to, by lot odbywał się bez zakłóceń, bo taki jest nasz lotniczy zwyczaj, bez względu na to, kto siedzi w kabinie" - wspominał Jankowski w w filmie "Zenon Jankowski. Ten drugi".

Czytaj więcej o Zenonie Jankowskim w Magazynie TVN24

Autor: fc/pm / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Stanisław Wiktor / cyryl.poznan.pl

Pozostałe wiadomości

W tej chwili system, moim zdaniem, trzeszczy w szwach, bo pacjentów ostrych jest tak dużo, że po prostu wypełniają całe oddziały - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. W programie odniósł się do rosnącej liczby zachorowań na grypę, hospitalizacji pacjentów oraz szczepień, które zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrej postaci choroby.

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

Źródło:
TVN24

W programie "W kuluarach" dziennikarze TVN24 i "Faktów" TVN rozmawiali o piątkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, na którym ostatecznie nie przesłuchano byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Arleta Zalewska dotarła do roboczego wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze. - To jest bardzo mocny środek w tej sytuacji, bo ciągle rozmawiamy o świadku - zauważyła dziennikarka.

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Źródło:
TVN24

Wilki zaatakowały psa na Kaszubach. Nie w lesie, ale na podwórku. Czworonóg na łańcuchu był bez szans, został zagryziony. Właścicielka zwierzęcia jest przerażona i zszokowana. Opowiada, że z mężem próbowali zareagować, ale atak trwał dwie minuty.

Pomorze: wilki zaatakowały psa na podwórku. Wyciągnęły zwierzę z budy, potem je przydusiły

Źródło:
Fakty TVN

Europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman przyznał w "Faktach po Faktach", że był "zdumiony" sobotnim wpisem w mediach społecznościowych ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i ocenił, że powinna "być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada". Ministra funduszy i polityki regionalnej napisała, że "tylnymi drzwiami obcięto" budżetowe środki na budownictwo społeczne. Zdaniem europosła wybranego z list Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wpis ministry to "efekt trwającej kampanii wyborczej".

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Źródło:
TVN24

Policja zabezpieczyła szczątki balonu, najprawdopodobniej meteorologicznego, który znaleziono w Trękusku w powiecie olsztyńskim. Rzecznik straży pożarnej przekazał, że miał on na sobie oznaczenia napisane cyrylicą. To kolejne takie znalezisko w województwie graniczącym z Rosją.

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Źródło:
PAP

Członkowie rodzin ofiar zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym odwiedzili w niedzielę miejsce katastrofy. Zginęło 67 osób.

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters, PAP

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Ogromne głazy osunęły się na część autostrady położonej we francuskim departamencie Sabaudia. Zablokowany został ruch, utworzył się gigantyczny korek. W związku z utrudnieniami ponad 1500 osób, które przebywały w tamtym popularnym wśród narciarzy rejonie, utknęło i trafiło do tymczasowych schronisk. Turyści musieli spędzić w nich minioną noc.

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Źródło:
ENEX, Francebleu

Gwałtowne powodzie, które były następstwem obfitych opadów deszczu, nawiedziły północną część australijskiego stanu Queensland. Po przejściu żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba. Premier stanu przekazał, że od piątku spadło ponad 1000 litrów wody na metr kwadratowy.

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. Rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24
Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Słynny świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii został wyciągnięty z nory. Gryzoń zobaczył swój cień i się ukrył, co według wierzeń oznacza, że zima ma potrwać jeszcze kolejne sześć tygodni.

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Źródło:
CNN, ENEX

Onkofundacja Alivia przedstawiła dane, z których wynika, że kolejki do specjalistów w onkologii wydłużają się. Lekarze podkreślają, że w przypadku raka kluczowe jest szybkie leczenie. Jednak pacjenci, którzy chcą wiedzieć, czy są chorzy, czekają na diagnozę nawet pół roku. Podobnie jest także w przypadku leczenia nieonkologicznego.

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Źródło:
Fakty TVN