Poznańscy policjanci zatrzymali 33-latka, który miał włamywać się i okradać domki w ogródkach działkowych. Mężczyzna usłyszał 66 zarzutów, do których się przyznał. Trafił już do aresztu, grozi mu 10 lat "za kratkami".
Kryminalni z poznańskich Jeżyc już od dłuższego czasu zajmowali się sprawami włamań do altanek i domków letniskowych na ogródkach działkowych, znajdujących się na poznańskim Strzeszynie.
- Z działek ginęły różnego rodzaju sprzęty elektroniczne oraz wyposażenie domków. Szkody były wyrządzane na bardzo rozległym terenie, brak było monitoringu i ciężko było ustalić świadków. Straty były bardzo uciążliwe dla użytkowników działek - wyjaśnia Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
Przyznał się do wszystkiego
Policjanci sprawdzali każdy sygnał i informację, która mogła doprowadzić ich do sprawcy. Analizy jednak długo okazywały się nieskuteczne - do włamań i kradzieży wciąż dochodziło.
Kilka tygodni temu funkcjonariusze ustalili tożsamość osoby odpowiedzialnej za szkody wyrządzane działkowiczom. Udało się go zatrzymać 28 marca. Zatrzymany to 33-letni mężczyzna.
- Po analizie śladów i sposobu działania sprawcy kryminalni mieli stuprocentową pewność, co do słuszności swoich działań. Zatrzymany przyznał się do wszystkich czynów. Dodatkowo policjanci udowodnili mu również, że włamał się do kilku domów, które były w trakcie budowy. Kradł z nich również sprzęt elektroniczny i budowlany. Straty oszacowano na ponad 100 tysięcy złotych - podaje Garstka.
33-latek usłyszał łącznie 66 zarzutów dotyczących włamań, kradzieży i uszkodzeń. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Poznań