Kolorowy korowód ze Świętym Marcinem, koncerty i dziesiątki stoisk z rogalami - tak co roku wyglądał w Poznaniu 11 listopada. Tym razem świętowania nie będzie. Przez koronawirusa.
Co roku 11 listopada w stolicy Wielkopolski celebrowane są wspólnie Święto Niepodległości oraz imieniny jednej z głównych ulic miasta - ulicy Święty Marcin.
Przez miasto przechodzi korowód ze szczudlarzami, dudziarzami, akrobatami i muzykami. Na jego czele, na białym koniu jedzie św. Marcin w otoczeniu legionistów. Zwieńczeniem korowodu jest przekazanie św. Marcinowi kluczy do bram miasta. Tego dnia organizowany jest też kiermasz, na którym na licznych stoiskach można kupić tradycyjne wypieki, rogale świętomarcińskie.
- W tym roku to kolorowe i jedyne w swoim rodzaju święto, z powodu pandemii COVID 19, nie może odbyć się w kształcie, który tak kochamy. Niepowtarzalnej atmosfery, jaka towarzyszy nam 11 listopada, nie da się niczym zastąpić, lecz mimo to postaramy się zachować główne przesłanie imienin ulicy Święty Marcin, którym jest wzmacnianie solidarności, empatii i troski o siebie nawzajem – poinformowała rzeczniczka CK Zamek Martyna Nicińska.
Organizujące świętomarcińskie obchody Centrum Kultury Zamek poinformowało, że 11 listopada ogłoszony zostanie za to start akcji wsparcia seniorów narażonych na skutki pandemii. Przedsięwzięciu towarzyszy hasło: "jest inaczej" i rysunek dłoni w geście zwycięstwa - Akcja skupi się na pomocy osobom starszym narażonym na skutki pandemii COVID-19. Tworzące jej symboliczną oprawę artystki przywołały znany z historii symbol zwycięstwa, ubrany w antywirusową niebieską rękawiczkę - przekazała Nicińska.
Jak wyjaśniła, ręka ukryta w gumowej rękawiczce to "wyraz tęsknoty za wspólnotą, która w trudzie, uporze i determinacji poradzi sobie z każdym wyzwaniem, wychodząc z niego wzmocniona i świadoma swojej siły". CK Zamek nie podaje na razie szczegółów akcji, która ma być ogłoszona 11 listopada.
Poznań piecze rogale już od lat
Tradycja wypieków rogali świętomarcińskich pochodzi z końca XIX wieku. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina, ówczesny proboszcz poznańskiej parafii, pod jego wezwaniem, zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik przygotował na odpust rogale w kształcie podkowy. Bogatsi poznaniacy kupowali te smakołyki, a biedni otrzymywali je darmo. Rokrocznie w Poznaniu, w okresie ok. 11 listopada, mieszkańcy i turyści zjadają nawet około miliona sztuk tego regionalnego przysmaku.
Ulica Święty Marcin to jedna z głównych arterii miasta. Swoją nazwę zawdzięcza osadzie zwanej Świętym Marcinem, która została przyłączona do Poznania pod koniec XVIII wieku.
Źródło: PAP, TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: archiwum CK Zamek