Byli na tej samej imprezie, kilka godzin po niej zmarli. Prokuratura o tajemniczej śmierci dwóch mężczyzn

Wypadek (zdjęcie ilustracyjne)
Kalisz. Tajemnicza śmierć dwóch mężczyzn
Źródło: TVN24

Prokuratura przesłuchała pierwszych świadków w sprawie śmierci dwóch młodych mężczyzn. Wiadomo, że bawili się na tej samej domówce w jednej z podkaliskich wsi. Jeden zmarł w sobotę, drugi w nocy, już w niedzielę. Obaj w swoich domach. Na razie żadna z zatrzymanych do sprawy osób nie usłyszała zarzutów, ale jak podaje prokuratura, wciąż pozostają w policyjnym areszcie.

W sobotę kilka osób - wśród nich 29-letni i 32-letni mężczyźni - spotkało się towarzysko w jednym z domów. Spotkanie, jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, przebiegło spokojnie. Portal kalisz24.info.pl przekazał, że mężczyźni bawili się w tym samym miejscu, na domówce. Obaj zmarli zaraz po powrocie do swoich domów.

Prokuratura wyjaśnia, co było przyczyną śmierci dwóch mężczyzn.

Co wie prokuratura?

W weekend w sprawie zatrzymano trzy osoby, które również miały uczestniczyć w tym samym spotkaniu, co pokrzywdzeni. Jak przekazał prokurator, wstępnie ustalono, że 30 listopada, w godzinach popołudniowych grupa mężczyzn poruszała się samochodem i odwiedzała podkaliskie miejscowości. Cel: zakup alkoholu.

- Wiadomo, że cała piątka podczas spotkania towarzyskiego spożywała alkohol, ale tyko dwójka z nich miała zażyć dopalacze - powiedział prokurator Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Śledczy ustalili, że to właśnie 29-latek i 32-latek przynieśli dopalacze ze sobą, a to oznacza, że zatrzymanym nie grozi zarzut udzielania pokrzywdzonym środków psychotropowych. Na razie żadna z zatrzymanych osób nie usłyszała zarzutów, ale wciąż pozostają do dyspozycji śledczych.

- Zatrzymani przebywają w policyjnym areszcie, ponieważ weryfikowane są informacje dotyczące tego, czy będącym w stanie zagrożenia życia lub zdrowia pokrzywdzonym udzielono wystarczającej pomocy - wyjaśnił prokurator.

Badają przyczyny śmierci

Zespół ratownictwa medycznego, który pojawił się u 29-latka stwierdził zgon z powodu nagłego zatrzymania akcji serca. Podobnie było w przypadku zmarłego 32-latka.

Ciała zmarłych zabezpieczono do przeprowadzenia sądowo-lekarskiej sekcji zwłok i uzyskania wyników badań fizykochemicznych pobranych próbek krwi. To ma pozwolić na ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu.

Czytaj także: