Potrącił w nocy jelonka i odjechał. Wrócił jednak i pomógł rannemu zwierzęciu

Poszkodowane zwierzę leżało przez dwa dni pod drzewem
Potrącił w nocy jelenia. Potem przyszedł mu z pomocą
Źródło: Wiadomości Wrzesińskie

W nocy z soboty na niedzielę taksówkarz potrącił jelonka. Zwierzę uciekło do lasu. Gdy mężczyzna wrócił następnego dnia, okazało się, że poobijane zwierzę leży pod drzewem. W poniedziałek zorganizował pomoc dla niego.

Taksówkarz w nocy z soboty na niedzielę wracał do domu. Jechał w kierunku Psar Polskich. Około godz. 2:30 z zarośli na drogę wyskoczył mu jelonek.

- Odbiłem w lewo, pojechałem wzdłuż chodnika, a on w tym rozpędzie uderzył w tylne koło od samochodu - opowiada Andrzej Gronikowski.

Jelonek uciekł do lasu

Zwierzę uciekło do lasu. Na samochodzie nie było nawet śladu po uderzeniu. Mimo to, w ciągu dnia, pan Andrzej, jadąc na chrzciny, zatrzymał się w miejscu, gdzie doszło do kontaktu ze zwierzęciem. Nieopodal drogi zauważył leżącego pod drzewem jelonka.

Do lasu zajrzał ponownie w poniedziałek. Okazało się, że zwierzę znajduje się w tym samym miejscu. Wtedy taksówkarz postanowił wezwać pomoc.

Na miejsce przyjechał pracownik schroniska dla zwierząt. Jelonek został zabrał do weterynarza. - Jest tylko troszeczkę poobijany - przekazał Ireneusz Zawal ze schroniska.

Jelonek trafił do nadleśnictwa, gdzie pod opieka wraca do zdrowia. Gdy wydobrzeje, zostanie wypuszczony z powrotem do lasu.

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: