Pierwszy polski piłkarz w Angoli. "Myślałem, że chodzi o Anglię"

Magdziński zagra w Angoli
Magdziński zagra w Angoli
TVN 24 Poznań, Jacek Magdziński
Pierwsze zdjęcia Jacka Magdzińskiego z AngoliTVN 24 Poznań, Jacek Magdziński

Jeszcze jesienią planował zawiesić buty na kołku, teraz rozpoczął najciekawszy epizod w swojej piłkarskiej karierze. Jacek Magdziński, 28-letni napastnik urodzony w Poznaniu, na początku stycznia podpisał kontrakt z klubem Academica Petróleos Clube do Lobito z Angoli. Jak przyznaje, propozycja całkowicie go zaskoczyła, początkowo myślał, że ktoś się przejęzyczył, chcąc mu zaoferować grę... w Anglii.

Academica do Lobito to już 17. klub w piłkarskiej karierze 28-letniego Jacka Magdzińskiego. Poza Polską grał wcześniej w Anglii i Niemczech. Polscy kibice mogą kojarzyć go z występów we Flocie Świnoujście i Zawiszy Bydgoszcz. W 2007 r. piłkarz zagrał także w jednym meczu Pucharu Ekstraklasy w barwach Lecha Poznań. Władze "Kolejorza" nie zdecydowały się jednak pozyskać testowanego gracza. Teraz Magdziński będzie trzecim w historii polskiej piłki graczem, który zagra na Czarnym Lądzie.

Myślał, że chodzi o Anglię

Jak przyznaje, gdy pierwszy raz usłyszał propozycję gry w Angoli, był przekonany, że rozmówca się przejęzyczył i mowa o Anglii. Oferta była tym bardziej niewiarygodna, że złożył mu ją nieznany menadżer za pośrednictwem... Facebooka.

- Historia jest jak z bajki. Rozwiązałem umowę z Puszczą Niepołomice (spadkowicz z I ligi - przyp. red.) i pomyślałem, że już starczy i kończę przygodę z piłką. Rozpocząłem studia, zapomniałem o tym, że ten zawód może mi jeszcze jakieś profity przynieść. Nagle w październiku padła ta propozycja - wspomina Magdziński.

Szybko okazało się, że oferta nie jest żartem, a niemiecki menedżer przyjechał do Polski, by namówić polskiego napastnika na wyjazd do Afryki. Początkowo rodzina i znajomi Magdzińskiego przyjęli tą wiadomość entuzjastycznie. Szybko jednak początkowy optymizm zamienił się w obawy. - Jak pojawiły się informacje o eboli, słyszałem: "gdzie ty jedziesz?", "nigdzie się nie wybierasz" - opowiada.

W październiku, gdy otrzymał tę niezwykłą ofertę, był piłkarzem amatorskiego klubu Promień Kowalewo Pomorskie. - Najpierw były rozmowy, spotkanie z tym menadżerem, którego wcześniej nie znałem. Potem szczepienia, wiza, bilet. Dopiero gdy dostałem ten ostatni, uwierzyłem, że to wszystko prawda. Tak naprawdę jestem tutaj i cały czas w to nie wierzę - śmieje się Magdziński.

Polski piłkarz trafił do Afryki
Polski piłkarz trafił do AfrykiTVN 24 Poznań, Jacek Magdziński

Spalona głowa i bramki z kijków

Pierwsze co zwróciło jego uwagę na miejscu, to temperatura, ciepło, jakie uderzyło w twarz zaraz po wyjściu z samolotu. W styczniu temperatury w Angoli przekraczają 30 st. C.

Europejska kolonia w LobitoJacek Magdziński

- Pogoda jest non stop taka sama - jest bardzo gorąco. Uwielbiam takie warunki, czuję się rewelacyjnie. Koledzy, którzy ze mną przyjechali, narzekali, że nie mogą zasnąć, ja z kolei śpię tu jak dziecko. Żyć nie umierać! Muszę jedynie zainwestować w krem z lepszym filtrem, bo spaliłem sobie głowę - śmieje się.

Samolot, którym przyleciał Magdziński, wylądował w Luandzie, stolicy i największym mieście Angoli. - Po drodze do Lobito mogliśmy zobaczyć zza okna, jak wygląda kraj. Na wzgórzach widoczne były biedniejsze dzielnice Angoli. Widzieliśmy boiska, na których bramki były zrobione z kijków. My warunki mamy "europejskie", choć trawa jest nieco dłuższa niż w Polsce - podkreśla Magdziński.

Angola z okna samochoduJacek Magdziński

Inna rzecz, na którą zwrócił uwagę, to kobiety noszące pakunki na głowach oraz chaos na drogach. - Wszyscy tu trąbią, jak w Egipcie. Jest też mnóstwo motocykli. Widzieliśmy też jednego motocyklistę, który jechał na dwupasmowej drodze pod prąd. Różne rzeczy więc się tu zdarzają - opowiada piłkarz.

Tak z pakunkami radzą sobie miejscowe kobietyJacek Magdziński

Wiatr we włosach na pace pick-upa

Jacek Magdziński mieszka w jednym ośrodku wraz ze sporą częścią piłkarzy i trenerem. - Wszystko zgodne z wcześniejszymi ustaleniami. Mamy tu wszystko, co jest nam potrzebne do życia. Jest jedzenie, woda, sprzęt do ćwiczeń. Domu pilnuje policjant, mamy też gospodynię, która sprząta wszystko między godziną 9 a 15. Można się więc rozleniwić - śmieje się.

Przed ich dom codziennie przyjeżdża kierowca i zabiera piłkarzy oraz trenera na trening. Raz jednak samochód się nie pojawił. - Trener zarządził, że pójdziemy pieszo. Złapaliśmy jednak stopa i jechaliśmy na pace na otwartym pick-upie. Wiatr we włosach, piękna pogoda i wielka radość. To pokazuje, z jakim dystansem się tu wszystko traktuje - mówi.

"Niesamowity zbieg okoliczności"

Academica do Lobito, nowa drużyna Magdzińskiego, to beniaminek ekstraklasy angolskiej. - To klub, który nie jest znany nawet tym, którzy interesują się piłką afrykańską. To zupełnie przypadkowa historia, zbieg okoliczności, że to właśnie on, a nie kto inny tam pojechał - ocenia Radosław Nawrot, dziennikarz sportowy "Gazety Wyborczej".

Radosław Nawrot o nowym klubie Jacka Magdzińskiego
Radosław Nawrot o nowym klubie Jacka MagdzińskiegoTVN 24 Poznań

- Byłem kiedyś na derbach stolicy, Addis Abeby. Poziom był niższy niż w Polsce, a mecz rozpoczął się z nieznanych powodów z 45-minutowym opóźnieniem. Na meczach w Angoli Magdziński spotka się z tym, co mi się tam bardzo podoba - z zachowaniem kibiców afrykańskich. To coś niesamowitego. Nam się wydaje, ze kibice polscy śpiewają. Prawdziwy śpiew można usłyszeć jednak w Afryce, gdzie kibice wykonują jakieś piękne pieśni na trybunach - mówi Nawrot.

Stadion w LobitoJacek Magdziński

Setki kibiców na treningu

Trudno jednak porównywać ligi etiopską i angolską. O sile tej drugiej może świadczyć fakt, że w przeszłości grał tu m.in. słynny Brazylijczyk Rivaldo, niegdyś gracz Barcelony.

Więcej podobieństw widać właśnie na trybunach. Fani zaskoczyli Magdzińskiego już na pierwszym treningu. - Na treningi przychodzi tu więcej osób, niż na mecze II-ligowe w Polsce. Gdy wychodziliśmy na rozgrzewkę, były wiwaty i oklaski. Widać, że Angola kocha futbol. Nie mogę się doczekać pierwszego meczu, na którym może pojawić się, z tego co mówił trener, nawet 20 tys. widzów! - mówi.

Jak przyznaje Magdziński, poziom ligi Girabola jest dla niego tajemnicą. Sezon rozgrywany jest tam inaczej niż w Polsce - systemem zima-jesień. - Rozgrywki zaczynają się w lutym i trwają do końca roku. Pierwszy mecz zaplanowany mamy na 14 lutego. Od 30 maja do 20 czerwca trwa przerwa. Liczę, że wówczas polecę do Polski i pozaliczam wszystkie przedmioty w szkole - mówi.

Piłkarz bowiem nie zamierza rezygnować ze studiów, które rozpoczął na Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy na kierunku menedżer sportu. W ciągu dnia ma sporo czasu, który zamierza poświęcać na naukę. - Jeśli jest zaplanowany w dniu tylko jeden trening, to od 11.30 mam wolne. Oprócz przygotowywania się na studia czas poświęcę też na naukę języka i poznanie kultury. Półwysep, na którym mieszkamy, jest piękny. Będzie więc czas na kąpiele, chodzenie po plażach - opowiada Magdziński i przesyła nam zdjęcie niedzielnego spaceru po plaży.

Tak Magdziński spędził wolną niedzielęJacek Magdziński

Angola miała być polską kolonią

Obecność Polaka nie przeszła niezauważona w angolskich mediach. Ale nie była wielką sensacją, bo w lidze angolskiej roi się od cudzoziemców, głównie Portugalczyków.

- Wynika to z faktu, że Angola to była kolonia portugalska. To dość młody kraj, który niepodległość odzyskał dopiero w latach 70., wciąż mocno związany z Portugalią. Obok są Namibia i RPA, kraje, gdzie osób o białym kolorze skóry jest dużo. Podobnie jest w Angoli. Kibice pewnie pamiętają, że gdy reprezentacja tego kraju grała na mundialu, było w ich składzie kilku białych - tłumaczy Nawrot, przypominając przy okazji zapomniany fakt z polskiej historii. - Mało kto pamięta, że Angola to kiedyś miała być polska kolonia. W 1929 roku była koncepcja, by odkupić Angolę od Portugalczyków - mówi.

Jak dodaje Nawrot, Angola to specyficzny kraj, silnie skontrastowany. Z jednej strony duże obszary biedy, z drugiej intensywny rozwój dzięki pokaźnym złożom ropy naftowej i gazu. Dopiero 12 lat temu zakończyła się tam jedna z najkrwawszych wojen domowych. - Do dziś znajduje się tam mnóstwo pól minowych, niewypałów, eksplodują stare bomby - opowiada dziennikarz.

Magdziński podpisał z Academiką 10-miesięczny kontrakt. - Trafiliśmy tu w trójkę z Europy. Razem ze mną przyjechał Niemiec z polskim paszportem i czarnoskóry Francuz. Naszym celem jest utrzymanie w lidze. Nie znam jeszcze dobrze trenera, ale widać, że "ma parcie" na wynik. Z moich wstępnych obserwacji mam wrażenie, że zespół nie potrafił strzelać bramek. Koordynacja i technika zawodników wygląda super, ale brakuje kogoś, kto by to wszystko wykończył. Mam nadzieję, że uda mi się to zmienić - kończy Magdziński.

Autor: Filip Czekała /b / Źródło: TVN24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: Jacek Magdziński

Pozostałe wiadomości

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek "miał spokojną noc i odpoczął" - głosi najnowszy, krótki komunikat Watykanu w sprawie papieża, który ukazał się w niedzielę rano. Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz walczy o utrzymanie się na stanowisku kanclerza. Przed trzema laty polityk z ramienia Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) zastąpił w tej roli Angelę Merkel, przerywając tym samym 16-letnie rządy chadecji. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku, gdy jego partia nie zdobyła nawet 15 procent, na kanclerza spadła fala krytyki. Prasa pisała wówczas, że "Niemcy mają dość Olafa Scholza" i że "teraz prawie nie ma znaczenia, czego żąda lub co obiecuje". Upadek jego rządu potwierdził złą passę polityka. Z jakimi obietnicami idzie do tych wyborów?

Dlaczego "Niemcy mają dość" Olafa Scholza

Dlaczego "Niemcy mają dość" Olafa Scholza

Źródło:
Berliner Morgenpost, Deutsche Welle, PAP, tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Warunki proponowanej nowej umowy o amerykańskim udziale w przychodach z minerałów i złóż naturalnych Ukrainy wydają się jeszcze surowsze dla Kijowa, niż pierwotna, odrzucona przez Ukraińców wersja - pisze "New York Times". Projekt zakłada przekazanie USA 500 miliardów dolarów dochodów z eksploatacji surowców. Amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent stwierdził, że ta umowa będzie "jasnym sygnałem dla Rosji".

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

Źródło:
New York Times, PAP

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Ulewne opady deszczu doprowadziły do powstania powodzi błyskawicznych w stolicy Botswany. W wyniku żywiołu zginęło siedem osób, tym troje dzieci -poinformował w sobotę prezydent Duma Boko.

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Źródło:
Reuters

W niedzielę o 8 rano rozpoczęły się przedterminowe wybory w Niemczech. Obywatele tego kraju wybierają nowy skład Bundestagu. Sondaże wskazują na przewagę chadeków, a jej lider Friedrich Merz jest faworytem do objęcia urzędu kanclerza.

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Sąd utrzymał w mocy decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie wypadku drogowego z udziałem byłego zastępcy dyrektora Służby Więziennej Artura Dziadosza. Podstawą były opinie biegłych, którzy ocenili, że do śmiertelnego potrącenia pieszej na pasach nie doszło z winy kierowcy.

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Źródło:
PAP

W trzecią rocznicę wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Wielka Brytania ogłosi największy od początku agresji pakiet sankcji przeciwko Moskwie - zapowiedział szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy. Dzień wcześniej premier Keir Starmer rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. 

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Źródło:
PAP, Reuters

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Wierni z różnych krajów przychodzą kolejny dzień pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie przed pomnikiem Jana Pawła II zostawiają świeczki i kwiaty oraz modlą się o zdrowie przebywającego tam ósmy dzień papieża Franciszka. Włoska prasa pisze, że "świat niepokoi się i modli się za papieża" i że "kluczowe będą najbliższe godziny".

"Forza Francesco", "milczenie Kurii". Włoska prasa: świat niepokoi się

"Forza Francesco", "milczenie Kurii". Włoska prasa: świat niepokoi się

Źródło:
PAP

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent USA Donald Trump, w czasie przemówienia na konferencji CPAC, mówił, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie rozmawia zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. - Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy - powiedział. Ocenił też, że działania jego poprzednika Joe Bidena w tym zakresie były "głupie".

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Depresja to groźna choroba, która może być śmiertelna. Jej objawy mogą zostać niezauważone zarówno u siebie, jak i u bliskich. Eksperci podkreślają, że nie można lekceważyć depresji i warto sięgnąć po profesjonalne wsparcie. Oto aktualna lista, gdzie szukać pomocy. 

Światowy Dzień Walki z Depresją. Tu znajdziesz profesjonalną pomoc

Światowy Dzień Walki z Depresją. Tu znajdziesz profesjonalną pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl