Na Termach Maltańskich w Poznaniu odbył się nietypowy turniej.
- Trudność polega na tym, że oprócz analitycznego myślenia, trzeba myśleć też o tym, że jest się pod wodą - tłumaczy Janusz Rydzyk z centrum nurkowego Nemo.
Pionkami hokejowe krążki
Do gry w podwodne warcaby skonstruowano specjalną planszę i pionki.
- Plansza wykonana jest z plastiku, który nie podlega kompresji i nie wypływa na powierzchnię. Pionkami są natomiast krążki hokejowe czarne i białe, plus 6 pomarańczowych damek - wyjaśnia Rydzyk.
Turniej odbywa się na Malcie po raz drugi.
- Jesteśmy pierwszymi osobami, które to robią w Wielkopolsce. Chcemy kontynuować ten turniej w kolejnych latach. Nie słyszałem o innych grach podwodnych, jak na przykład szachy, ale wiem, że istnieje podwodny hokej - mówi nurek.
Małomówni sędziowie
Dla uczestników podwodnych warcabów to przede wszystkim dobra zabawa, jednak z racji, że zawody w Termach Maltańskich mają charakter turnieju z nagrodami, nie brakuje w nim sędziów. Porozumieć się z nimi nie jest łatwo.
- Krzyków pod wodą nie ma. Jeżeli coś będzie nie tak, to wstrzymam grę. Mam ze sobą zalaminowany regulamin i palcem wskażę, który punkt został złamany. Gdyby był jakiś duży problem, zawsze można wyjść na powierzchnię i go omówić - opisuje jeden z arbitrów.
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24