Poznańskie PiS i SLD znów występują wspólnie przeciw Ryszardowi Grobelnemu. Po tym jak radni obu klubów wspólnie włączyli się w zbieranie podpisów przeciwko podwyżkom cen biletów, teraz chcą razem odwołać ze prezydenta miasta ze stanowiska.
PiS i SLD dążą do zorganizowania referendum w sprawie odwołania prezydenta Poznania.
- W pierwszej kolejności spróbujemy zgłosić wniosek o podjęcie uchwały ws. referendum. Jej projekt powinien być gotowy w marcu - mówi tvn24.pl Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu radnych SLD. Liczy się jednak z tym, że takiej uchwały nie uda się przegłosować, bo PiS i SLD nie mają w radzie większości.
-Jeśli nie uda się w ten sposób, jesteśmy zdeterminowani do zbierania podpisów mieszkańców - mówi tvn24.pl Tomasz Lewandowski, przewodniczący klubu radnych SLD. Do tego potrzebne jest jednak aż 42,5 tys. podpisów.
Społecznicy znów w akcji?
- Nie da się ukryć, że to duża liczba. Mamy nadzieję, że uda się je zebrać. Poprze nas lwia część organizacji społecznych, które wcześniej zbierały podpisy przeciwko podwyżkom cen biletów MPK. To ich rola może okazać się najważniejsza. W miesiąc, przy małym udziale ze strony partii politycznych, udało się zebrać 16 tys. podpisów - tłumaczą Lewandowski.
PiS i SLD przekonują, że w trakcie czwartej kadencji Ryszarda Grobelnego rozgoryczenie mieszkańców wzrasta. - Wpływ na to mają m.in. skompromitowani urzędnicy, którzy, choć tracili kierownicze stanowiska, nadal pracują w jednostkach miejskich. Jeżeli pan by skompromitował swoją stację, to z niej pan wyleci. Taka metoda nie działa jednak w Poznaniu - zauważa Lewandowski. - Dziś przeciwko prezydentowi Grobelnemu jest mnóstwo społeczników, nauczyciele zdenerwowani bałaganem w miejskiej oświacie, a także ludzie sportu i kultury - dodaje.
Jeden cel, różne poglądy
Obecna współpraca PiS i SLD nie oznacza jednak, że obie partie rozważają wystawienie wspólnego kandydata w ewentualnych wyborach prezydenckich. Jak przekonują oba kluby, łączy ich teraz jeden cel, ale nie ma mowy o lokalnej koalicji.
- Poparcie wspólnego kandydata wydaje się mało prawdopodobne. Wybory to taki trochę konkurs piękności. Kandydat na prezydenta Poznania nie musi mieć jednak szyldu partyjnego. Mamy już na pomysł kto mógłby to być, ale jest za wcześnie by to zdradzać - mówi Lewandowski.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Sojusz Lewicy Demokratycznej