W Kaliszu w zaparkowanym na pełnym słońcu aucie pod aquaparkiem właścicielka zostawiła psa. Na miejsce wezwano strażników miejskich, którzy czekając na powrót kobiety kocem częściowo zasłonili wnętrze pojazdu przed promieniami słonecznymi. Teraz sprawą zajmuje się policja.
Wszystko działo się we wtorek w Kaliszu. Tego dnia temperatura sięgała 30 stopni. W pełnym słońcu była jednak znacznie wyższa.
- O godzinie 16:05. dyżurny Straży Miejskiej Kalisza otrzymał zgłoszenie od pracownika aquaparku w Kaliszu, który został poinformowany przez mieszkańca o tym, że w jednym z samochodów zaparkowanych na parkingu przy parku wodnym jest zamknięty mały pies rasy maltańczyk, a pojazd stoi w pełnym słońcu - informują strażnicy miejscy z Kalisza.
Wyczerpany w blaszanej pułapce
Na miejsce wysłano patrol. Okazało się, że w jednym ze stojących samochodów faktycznie na tylnym siedzisku znajdował się wyczerpany pies.
- Promienie słoneczne świeciły bezpośrednio na legowisko, na którym leżał piesek, obok stało poidełko z wodą. W pojeździe były uchylone na około 3 centymetrów obie tylne szyby, jednakże nie było to wystarczającym zabezpieczeniem, gdyż wewnątrz samochodu było bardzo ciepło - relacjonują strażnicy.
Funkcjonariuszom udało się ustalić numer telefonu właścicielki auta. Mimo kilku prób nie udało się jednak do niej dodzwonić. W związku z tym strażnicy postanowili ochronić psa przed dalszym nagrzewaniem samochodu. Od plażowiczów użyczyli koc, którym częściowo zasłonili wnętrze pojazdu przed promieniami słonecznymi.
Sprawę bada policja
Kobietę udało się odnaleźć po 40 minutach. - Kobieta, która oświadczyła, że nie było jej może około 15 minut, przywiozła dzieci i poszła je tylko zaprowadzić na basen - tłumaczą strażnicy.
Teraz sprawą zajmie się policja, która zdecyduje, czy za pozostawienie psa w nagrzanym aucie kobieta usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzęciem.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Kaliszu