Niebezpieczna sytuacja w Ostrowie Wielkopolskim. Kierowca busa zignorował czerwone światło i fakt, że właśnie opadały rogatki zabezpieczające przejazd kolejowy. Wjechał i po kilku sekundach utknął, bo wyjazd był już zablokowany. Na nagraniu udostępnionym przez PKP PLK widać, jak kierujący próbował ratować sytuację.
Sytuacja miała miejsce na przejeździe kolejowym na ulicy Słonecznej w środę, chwilę po godzinie 7.30. Wszystko nagrały kamery monitoringu.
Na nagraniu najpierw widać przejazd, przed którym samochody czekają z obu stron na przyjazd pociągu. Zanim zaczynają opadać rogatki, pokonuje go jeszcze szybko rowerzysta. Chwilę później na tory zaczyna wjeżdżać biały bus. Po chwili hamuje, bo zaczynają opadać rogatki po drugiej stronie przejazdu. Wycofuje się, po czym jednak szybko rusza do przodu, przejechać jednak nie może, bo rogatki są już w dole. Zaczyna manewrować, jakby próbował wpasować się w przestrzeń pomiędzy torami a szlabanem.
Gdyby nie refleks dyżurnego, mogłoby dojść do tragedii
- Kierowca białego busa zignorował czerwone światło i mimo bezwzględnego zakazu wjechał na przejazd przy opadających już rogatkach. Przez swoją lekkomyślność naraził nie tylko swoje życie i zdrowie, ale spowodował ogromne zagrożenie także dla osób podróżujących samochodem oraz pasażerów pociągu, który po chwili wjechał na przejazd - komentuje Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe.
Ostatecznie ucieczkę przed nadjeżdżającym pociągiem umożliwił mu dyżurny. - Dyżurny ruchu, który obsługiwał przejazd, gdy zobaczył niebezpieczną sytuację, natychmiast podniósł rogatki. Tylko jego sprawna reakcja pozwoliła uniknąć tragedii - podkreśla Śledziński.
Przejazd był otwarty awaryjnie, tylko przez kilka sekund i tylko dla kierowcy busa. Na nagraniu PKP widać, jak kierowca dodaje gazu i szybko znika z przejazdu, po czym rogatki znowu opadają, a pociąg przejeżdża chwilę później.
- Tego typu nieodpowiedzialne zachowanie jest jedną z najczęstszych przyczyn zdarzeń na liniach kolejowych. Ignorowanie czerwonego światła, wjeżdżanie pod opadające rogatki i omijanie zamkniętych już półrogatek to igranie z losem, które jest przyczyną 99 procent zdarzeń na liniach kolejowych. Apelujemy do kierowców o rozsądek - podkreśla Radosław Śledziński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PKP S. A.