Policja w Żaganiu (Lubuskie) zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o okradzenie firmy, w której pracowali. Mieli zrabować pieniądze i upozorować włamanie do ciężarówki. Jeden z nich skrzętnie ukrył pliki przywłaszczonych banknotów w gitarze.
Jeszcze na początku kwietnia policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu do ciężarówki stojącej na parkingu jednej z żagańskich firm. Ktoś nocą miał zakraść się do auta, zniszczyć zamek i skraść paczkę z pieniędzmi, w której znajdowało się ponad 20 tys. euro i prawie 19 tys. złotych.
Chłopak z gitarą
Tego samego dnia policjanci zatrzymali podejrzanego mężczyznę. - Dotarliśmy do 31-latka, pracownika okradzionej firmy. W jego mieszkaniu znaleźliśmy część pieniędzy pochodzących z przestępstwa. Banknoty schował w swojej gitarze - relacjonuje podinsp. Sylwia Woroniec, rzecznik policji w Żaganiu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty przywłaszczenia firmowych pieniędzy i został aresztowany.
Podpowiadał mu kolega
Policja podejrzewała jednak, że pracownik nie działał sam. Trop zaprowadził funkcjonariuszy do 42-latka, jego kolegi z pracy. Ustalili, że to on był pomysłodawcą akcji, także on zniszczył zamek.
- Przedstawiliśmy mu zarzut "sprawstwa kierowniczego", czyli kierowania popełnieniem przestępstwa. Jest podejrzany o to, że namówił współpracownika do kradzieży firmowych pieniędzy, odebrał je, podzielił się ze znajomym i upozorował włamanie do samochodu, gdzie cenna paczka miała się znajdować - informuje podinspektor Woroniec.
Sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa w Żaganiu. Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator złożył wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd Rejonowy aresztował go na trzy miesiące.
Autor: ww/b / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Żagań