26-letni kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej i omal nie przejechał zatrzymującego go funkcjonariusza. Akcja zakończyła się policyjnym pościgiem. Zatrzymany mężczyzna może spędzić nawet 10 lat w więzieniu.
- Policjanci z posterunku w Sośniach, patrolując swój rejon, postanowili skontrolować jadącego z przeciwka opla astrę - relacjonuje Artur Kurczaba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim:
- Na podany przez jednego z policjantów czerwony sygnał do zatrzymania samochód zwolnił i zaczął zjeżdżać na pobocze. W pewnej chwili kierowca gwałtowanie przyspieszył, kierując pojazd w stronę policjanta, który zdążył odskoczyć unikając w ten sposób potrącenia.
Na podwójnym gazie
Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za uciekinierem. - Na jednej z ulic w Bogdaju kierowca zatrzymał pojazd i próbował wraz z pasażerami uciec. Nie udało mu się. Wraz z pozostałą piątką pasażerów został zatrzymany przez policjantów - mówi Kurczaba.
Kierowcą opla astry okazał się 26-latek z Odolanowa. W chwili zatrzymania miał 1,7 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał już zarzut czynnej napaści na policjanta. Grozi mu za to nawet do 10 lat więzienia. - Mężczyzna oczywiście odpowie także za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - dodaje Kurczaba.
Autor: FC//kv / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24