Przed przejazdem rowerowym na prawym pasie zatrzymała się ciężarówka, jednak jadący lewym volkswagen już nie. Wjechał prosto w rowerzystkę. - Film publikujemy dla przestrogi. To dobry przykład dla rowerzystów i kierujących samochodami, jak w ułamku sekundy taka sytuacja może zakończyć się tragicznie - mówią policjanci z Zielonej góry, gdzie doszło do wypadku.
- Apelujemy do kierowców o rozwagę, zwłaszcza w momencie zbliżania się do przejść dla pieszych, ale również do rowerzystów i pieszych, żeby jednak - mimo pierwszeństwa - zachowali rozwagę i rozejrzeli się, czy jednak ten samochód jest w stanie się zatrzymać, gdy wejdę na jezdnię - mówi Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji.
Aby zapobiec potrąceniom pieszych i rowerzystów, na zielonogórskich ulicach pojawi się więcej patroli ruchu drogowego, a policjanci szczególną uwagę będą zwracać na to, czy kierujący samochodami ustępują pierwszeństwa rowerzystom i pieszym.
- Największym nadzorem zostaną objęte główne ciągi komunikacyjne i przejścia, gdzie najczęściej dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń, co ma przypomnieć kierowcom o tym, że w rejonie przejść dla pieszych i przejazdów dla rowerzystów powinniśmy zachować szczególną ostrożność - tłumaczy Barska.
Rowerem na pasach. Jak jechać?
Jak dodaje, w Zielonej Górze pojawiło się wiele przejść, przy których wyznaczone są przejazdy rowerowe. Tam rowerzyści maja prawo przejeżdżać przez jezdnię. Na przejściach dla pieszych powinni zejść z roweru i przeprowadzić go na drugą stronę.
Nie zrobił tego mężczyzna w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie), który rozpędzony wjechał na jezdnię i został uderzony przez nadjeżdżające auto.
Oficer prasowy nowotomyskiej policji przypomina: niezastosowanie się do tego przepisu grozi mandatem 100 zł. - Rowerzysta może zostać także ukarany naganą albo nawet karą 3 tys. zł grzywny za wykroczenie przeciwko przepisom o bezpieczeństwie lub porządku ruchu na drogach publicznych. Przejście dla pieszych - popularnie zwane "zebrą" jest oznakowane białymi pasami i służy pieszym do przekraczania jezdni - podkreśla Przemysław Podleśny. - Lepiej dojechać kilka sekund lub minut później do naszych domów niż wcale - dodaje.
Autor: FC/ec/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra