Policjanci z Jarocina (woj. wielkopolskie) zatrzymali 32-latka, który na terenie sklepu spożywczego ugodził nożem mężczyzną. Napastnik stał się agresywny, gdy sprzedawczyni odmówiła mu sprzedaży alkoholu "na zeszyt".
Incydent miał miejsce 10 maja. Dyżurny jarocińskiej komendy został powiadomiony o pchnięciu nożem na terenie sklepu we wsi pod Jarocinem.
- Jak wynikało z informacji, napastnik został ujęty przez zgłaszającego, który widział całe zdarzenie. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policji - mówi Agnieszka Zaworska, rzeczniczka jarocińskiej policji.
Nożem w plecy, nogą w twarz
Funkcjonariusze ustalili, że przyczyną całego zajścia była kłótnia 32-letniego mężczyzny ze sprzedawczynią.
- Ekspedientka nie chciała sprzedać mu "na zeszyt" alkoholu. W obronie ekspedientki stanęli dwaj mężczyźni robiący w tym samym czasie zakupy. W trakcie sprzeczki, napastnik wyjął nóż z rękawa kurtki i, jak wynika z zeznań pokrzywdzonego 45-latka, zadał mu cios w plecy. Drugiego mężczyznę kopnął w twarz - relacjonuje Zaworska.
Ujęty przed sklepem
Gdy napastnik wyszedł ze sklepu, został ujęty przez 43-letniego świadka zdarzenia.
- Mężczyzna wykazał się dużym opanowaniem i odwagą. Wezwał na miejsce policję, pogotowie i przytrzymał agresora do czasu przybycia patrolu - mówi Zaworska.
Napastnik był pijany
Jak informuje rzeczniczka, w trakcie zatrzymania 32-latek był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna ostatecznie usłyszał trzy zarzuty: spowodowania uszkodzenia ciała, naruszenia nietykalności cielesnej drugiego mężczyzny oraz znieważenia sprzedawczyni.
Za popełnione przestępstwa może trafić do więzienia na dwa lata. - 32-letni mężczyzna jest dobrze znany policji. Decyzją prokuratury został objęty policyjnym dozorem. Pomimo iż popełnione przez mężczyznę przestępstwa są czynami ściganymi z oskarżenia prywatnego, z uwagi na charakter oraz okoliczności ich popełnienia, zostały one objęte ściganiem z urzędu - wyjaśnia policjantka.
Źródło zdjęcia głównego: KPP Jarocin