Jedyny most we Wronkach wojewoda wielkopolski zamknął jeszcze w sierpniu. Konstrukcja była popękana, obawiano się powtórki tragedii z Genui. Teraz mieszkańcy protestują. Chcą otwarcia obiektu, bo mają już dosyć objazdów. Żeby dostać się samochodem na drugi koniec miasta, nadrabiają 25 kilometrów. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego obstaje przy swoim: most jest nieprzejezdny. - Wyniki ekspertyzy zarządcy drogi wciąż nie rozwiewają wszystkich naszych wątpliwości - zastrzega rzecznik inspektoratu.
Od 29 sierpnia z mostu nie korzysta już nikt. Piesi i rowerzyści mają do dyspozycji kładkę. O szybkim przejeździe samochodem na drugą stronę miasta nie ma mowy. Mieszkańcy Wronek muszą nadrabiać 25 kilometrów drogą przez Obrzycko.
Mają dość, więc w poniedziałek pojawili się w urzędzie wojewódzkim w Poznaniu. Chcą, żeby wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego podpisał zgodę na użytkowanie mostu również przez samochody osobowe.
- To jedyna przeprawa przez Wartę w mieście. Nie mamy dostępu do centrum. To brak możliwości dojazdu do lekarza, na zwykłe zakupy, to połączenie z miastem, ale właściwie połączenie ze światem. Brak tego mostu całkowicie dezorganizuje życie we Wronkach - mówi pan Jerzy, mieszkaniec prawobrzeżnej części miasta.
Zarządca sugeruje otwarcie mostu
Jak informuje nas rzecznik wojewody, zarządca drogi - Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich - zlecił wykonanie ekspertyzy stanu technicznego mostu i jego otoczenia.
Badania miały podobno wykazać, że przywrócenie ruchu samochodów osobowych nie będzie stanowiło zagrożenia:
- Do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego trafiła dokumentacja w sprawie uchylenia zakazu użytkowania obiektu i dopuszczenia ruchu samochodów o masie do 3,5 ton oraz ruchu pieszego - informuje Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna.
Inspektorat nie ma pewności
Wyniki tych ekspertyz nie rozwiewają jednak wszystkich wątpliwości inspektoratu, dlatego most pozostaje nieczynny.
- Zarządca drogi powołuje się co prawda na ekspertyzy geologiczne i twierdzi, że na tej podstawie możliwe jest wznowienie ruchu pojazdów do 3,5 tony, jednak przedłożone dokumenty nie przedstawiają jednoznacznych odpowiedzi na nasze wątpliwości - mówi Patryk Juszczyn, rzecznik wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
- Nie wiemy czy statyczność skarpy, na której umiejscowiony jest most, jest prawidłowa. Dopóki zapewnienia nie będzie, trudno powiedzieć, czy inspektor wyda pozytywną decyzję w tej kwestii - kończy.
Pęknięcia w skarpie, podporach i chodniku
Most we Wronkach (Wielkopolska) jest elementem drogi wojewódzkiej numer 182.
Pod koniec sierpnia została przeprowadzona kontrola obiektu przez wielkopolskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, 29 sierpnia wydano decyzję o zamknięciu obiektu.
Stwierdzono rozszczelnienie i pęknięcie chodnika na dojściu do obiektu od strony centrum Wronek, rozszczelnienia pomiędzy jezdnią a krawężnikiem oraz krawężnikiem a chodnikiem, pęknięcia w skarpie gruntowej od strony południowej i na podporach mostu.
Do usunięcia wykazanych nieprawidłowości zobowiązany został WZDW, po ich usunięciu most może zostać natychmiast przywrócony do eksploatacji.
Dla Wronek zamknięcie mostu to spory problem. To jedyna przeprawa, którą mogą poruszać się auta. Piesi i rowerzyści mają jeszcze do dyspozycji kładkę w ciągu ulicy Zwycięzców. W związku z zamknięciem mostu uruchomiono tymczasowy parking na łące przy kładce i w Olszynkach, skąd pieszo można dostać się na drugą stronę rzeki. S
Strażacy zdecydowali, że dyżury pełnić będą po obu stronach rzeki - jeden z wozów stacjonuje na parkingu strzeżonym przy hotelu Olympic. Inne służby ratunkowe w nagłych sytuacjach będą mogły skorzystać z kładki. Wyznaczone zostały objazdy przez Obrzycko lub Sieraków. To jednak oznacza spore wydłużenie drogi - by dostać się autem z jednej strony miasta do drugiej, przez Obrzycko trzeba pokonać 25 kilometrów, przez Sieraków - 50 km.
Autor: ww / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24