Jak poinformował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze, ścieki z oczyszczalni w Lesznie Górnym (woj. lubuskie) nie płyną już do rzeki Bóbr. Ostatnia kontrola inspektorów odbyła się w weekend. Sprawę ścieków pełnych niebezpiecznych substancji - nagłośnioną w reportażu "Temat rzeka" Olgi Orzechowskiej - ponownie bada prokuratura.
W reportażu "Temat rzeka" z cyklu "Rozmowy o końcu świata" Olga Orzechowska pokazała efekt swojego wielotygodniowego śledztwa wokół zanieczyszczenia Bobru. W Lesznie Górnym działa garbarnia należąca do niemieckiej firmy Heinen Lederfabrik. Z rur z należącej do niej oczyszczalni przedostawały się do Bobru czarne ścieki pełne niebezpiecznych substancji, w tym kadmu czy ołowiu.
W środę Lubuski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska - po reportażu TVN24 - wydał decyzję o natychmiastowym wstrzymaniu działania oczyszczalni przy garbarni w Lesznie Górnym. I choć taka decyzja oznaczała, że ścieki powinny przestać wpływać do rzeki to - jak usłyszeli wówczas dziennikarze TVN24 - firma nie miała wciąż decyzji od WIOŚ. Elwira Stochel z firmy Heinen Lederfabrik podkreślała jednak, że podjęto kroki w kierunku wstrzymania działalności oczyszczalni. Jednocześnie zapowiadała, że woda z oczyszczalni jeszcze przez pewien czas będzie spływać do rzeki.
Teraz - jak dowiedział się w poniedziałek reporter TVN24 - ścieki do rzeki już nie płyną. Taką informację przekazał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze. Ostatnia z kontroli inspektorów WIOŚ w Lesznie Górnym odbyła się w weekend.
Prokuratura ponownie przygląda się sprawie ścieków z garbarni
Sprawa groźnych nieczystości ciągnie się już od dawna. Śledztwo w tej sprawie w ubiegłym roku prowadziła prokuratura w Żaganiu, ale nie skończyło się aktem oskarżenia. Prokuratorzy otrzymali bowiem ekspertyzę, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. Sprawa została umorzona.
Po publikacji reportażu "Temat rzeka" przełożeni śledczych z Żagania stwierdzili, że sami chcą się przyjrzeć sprawie. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze wszczęła działania nadzorcze i zwróciła się o akta umorzonego śledztwa. - Będzie przeprowadzona dokładna analiza, również w zestawieniu z informacjami pozyskanymi przez prokuraturę okręgową z innych źródeł - przekazała Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24