Nici z zapowiadanego transferu "Kolejorza". Saidi Ntibazonkiza z Cracovii nie przeszedł pozytywnie testów medycznych i nie zagra przy Bułgarskiej.
Burundyjczyk miał zostać wypożyczony na rok z opcją transferu definitywnego. Kluby i zawodnik doszły ze sobą do porozumienia i do dopięcia transferu brakowało tylko pozytywnych wyników testów medycznych i wydolnościowych.
Ntibazonkiza przechodził je od środy w kliniki Rehasport w Poznaniu. Podczas nich okazało się, że Afrykańczyk ma problemy z więzadłem krzyżowym w lewym kolanie. Tym samym Lech Poznań zrezygnował z pozyskania Saidiego przed rundą jesienną.
Obserwowany od 2 lat
- Żałujemy, że nie dojdzie do wypożyczenia, jednak nie możemy ignorować opinii lekarzy i ryzykować transferu, który nie wzmocni drużyny. Od dwóch lat Saidi był w kręgu naszych zainteresowań i wynegocjowaliśmy dla klubu doskonałe warunki finansowe. Jesteśmy otwarci na wznowienie rozmów, gdy Saidi będzie w dobrej formie sportowej i zdrowotnej. Będziemy szukali kolejnych wzmocnień na pozycję ofensywnego pomocnika - powiedział Piotr Rutkowski, członek zarządu ds. sportu Lecha Poznań.
Autor: FC/k / Źródło: TVN Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia, CC BY | Piotr Drabik