Od tragedii dzieliły ją centymetry: kobieta stojąca za latarnią na początku tylko obserwowała, jak rozpędzony peugeot uderza w bok mercedesa. Po chwili jednak zaczął jechać prosto na nią, zmuszając tym samym do ucieczki. Pieszą uratowała… latarnia.
Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego w Kaliszu. Nagranie rozpoczyna się od ujęcia, na którym peugeot jedzie ul. Wojska Polskiego.
Nagle uderza w prawy bok białego mercedesa, którego kierowca zajechał mu drogę, szykując się do skrętu w lewo, w ul. Poznańską. To jednak nie zmniejsza prędkości na tyle, żeby się zatrzymać. Auto odbija się i z impetem wbija w latarnię na rogu skrzyżowania.
Zdezorientowana kobieta w czerwonej kurtce na początku tylko przygląda się zderzeniu, ale po sekundzie jest zmuszona do ucieczki. Wszystko dzieje się szybko. Gdy samochód uderzył w latarnię, kobieta była za nią.
Nikomu nic się nie stało
Piesza nie odniosła żadnych obrażeń. Nie ucierpiała też żadna z osób, która podróżowała mercedesem i peugeotem.
- Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja - informuje Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Sprawczyni zdarzenia, 68-letnia poznanianka, która prowadziła mercedesa, dostała 500 zł mandatu i sześć punktów karnych. Jak się okazuje, kobieta nie powinna zjeżdżać w ulicę Poznańską - obowiązuje tam zakaz skrętu w lewo.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Monitoring miejski w Kaliszu/Fakty Kaliskie