O panzerfauscie, niemieckim granatniku z czasów II wojny światowej słyszał każdy, kto oglądał choćby "Czterech pancernych i psa". Ale o panzerschrecku już niekoniecznie. A to był taki "lepszy" panzerfaust.
- To legendarna broń III Rzeszy, dalsze rozwinięcie panzerfaustów. Panzerfaust był jednorazowy - po prostu się strzelało i się go wyrzucało. Panzerschreck to broń wielokrotnego użytku - mówi Jarosław Stróżniak ze Stowarzyszenia Eksploracji Perkun, który w gruzach starego Kostrzyna nad Odrą wykopał zachowany egzemplarz tego granatnika.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
"Takiego sprzętu się nie spodziewaliśmy"
Panzerschrecki skonstruowano na podstawie zdobytej przez Niemców amerykańskiej wyrzutni bazooka. Służył do niszczenia czołgów. Do jego obsługi potrzebne były dwie osoby: strzelec i amunicyjny, który pomagał w załadunku.
Znalezienie panzerschrecka na terenie Kostrzyna zaskoczyło eksploratorów. "Takiego sprzętu się nie spodziewaliśmy" - pisali. I jak przyznawali, tego dnia morale już były bardzo niskie. Już chcieli opuścić piwnicę, do której zajrzeli po raz pierwszy.
Praca w niej nie była łatwa - strop był zarwany, do wyciągnięcia były setki kilogramów gruzu. A do tego komary cięły ich jak szalone. Ale takie znalezisko pomogło im zapomnieć o wszystkich bąblach.
Jak widać na filmie nakręconym podczas eksploracji, Jarosław Stróżniak od samego początku nie miał wątpliwości, co znalazł. "Okienko, szybka. To tylko może być panzerschreck!" - ekscytował się.
Odkopanie całego granatnika, tak by go nie uszkodzić, zajęło im dwie godziny.
W tej samej piwnicy znaleźli też m.in. szufladę z krzyżami zasługi wojennej i butelkę po produkowanej w Kostrzynie nalewce ziołowej.
Znaleźli ślady po Prusakach
To niejedyne cenne odkrycie podczas wakacyjnych poszukiwań Perkuna. W lipcu znaleźli orła z pruskiego hełmu z okresu I wojny światowej. - Został zachowany w bardzo ładnym stanie. Był z metalu kolorowego a nie stali, po wyczyszczeniu będzie można ocenić, jak wyglądał - tłumaczy Stróżniak.
Orzeł pochodzi z pruskiej pickelhauby M1895. "Szacujemy, że około połowa zabudowy Starówki około 1914 roku była własnością wojska. Stąd też nie powinny dziwić takie znaleziska" - napisało Stowarzyszenie Eksploracji Perkun.
Każdy zabytek został dokładnie zabezpieczony. Odkopane przedmioty trafią do Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Wiele przedmiotów znalezionych na terenie Starego Miasta wystawione jest na ekspozycji w Bastionie Filip.
Lubuskie Pompeje wciąż kryją skarby
Kostrzyńskie Stare Miasto to wyjątkowo ciekawe miejsce, które 70 lat po zakończeniu II wojny światowej wciąż skrywa pod ziemią tajemnice. W 1945 r. podczas oblężenia Kostrzyna zniszczone zostało aż 95 procent budynków "serca miasta".
- To Pompeje, miasto, którego już nie ma - mówi Stróżniak.
Od kilku lat, za zgodą Muzeum Twierdzy Kostrzyn i w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków, tereny Starego Miasta i dawnej twierdzy przeczesują członkowie Perkuna. Natrafiono tam między innymi na osobiste rzeczy jednego z hitlerowców. Jak wykazały dalsze badania, należały one do burmistrza miasta.
Odkryto tam też tunel sprzed 300 lat.
Autorka/Autor: FC/gp
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Eksploracji Perkun