Spacerowała z dzieckiem, zauważyła ptaka. Kawka nie siedziała na drzewie, a w studzience kanalizacyjnej. Przez metalowe kratki wystawał tylko dziób. Ptak był w potrzasku. Uratowali go strażacy i Towarzystwo Ochrony Zwierząt.
W sobotę w studzience kanalizacyjnej przy ul. Wyszyńskiego w Koninie utknęła kawka. Nie wiadomo, jak ptak tam wleciał, ale wiadomo, że nie mógł sam się wydostać.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy od jednej z pań, która spacerowała tam z synkiem. To ona zauważyła dziób wystający zza kratek. Oczywiście od razu pojechałyśmy z koleżanką to sprawdzić - opowiada Emilia Białas, inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Panie próbowały uratować kawkę na własną rękę, ale potrzebna była pomoc strażaków.
- Pojechaliśmy na miejsce. Przy pomocy narzędzi udało się otworzyć właz studzienki. Ptak od razu wyskoczył. Nie miał żadnych obrażeń, po chwili po prostu odleciał - opisuje kpt. Sebastian Andrzejewski, rzecznik konińskiej straży pożarnej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TOZ Konin