Około godziny 5.47 straż pożarna otrzymała wezwanie do pożaru na ulicę Kleczewskiej w Koninie (woj. wielkopolskie). - Kierująca autobusem MZK właśnie zaczynała dyżur. Wyjechała z zajezdni i po jakimś czasie zauważyła, że z tyłu pojazdu wydobywa się dym. Kiedy pojawił się ogień, próbowała gasić gaśnicą, ale to nie przyniosło efektów - mówi st. kpt. Sebastian Andrzejewski, rzecznik konińskiej straży pożarnej.
Gdy strażacy pojawili się na miejscu znaczna część autobusu była już objęta ogniem. - Strażacy dość szybko uporali się z pożarem, ale autobus jest całkowicie zniszczony. Duża jego część uległa spaleniu. Podejrzewamy, że doszło do jakieś awarii, która mogła się przyczynić do pożaru - dodał Andrzejewski.
Kierującej nic się nie stało. W chwili zdarzenia w pojeździe nie było jeszcze pasażerów. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej, w tym OSP Konin-Chorzeń.
"Szczęście w nieszczęściu"
Autobus został już sholowany na teren zajezdni. Wrakowi przyjrzy się biegły rzeczoznawca z zakresu pożarnictwa. - Mamy nadzieję, że ten raport szybko powstanie i dowiemy się, gdzie był ten punkt zapalny, żebyśmy mogli też wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość - powiedziała Magdalena Przybyła, prezeska zarządu MZK w Koninie.
Wiadomo, że pojazd, który stanął w płomieniach służył do przewozu pasażerów od 14 lat. - To autobus marki Scania. Nie jest to jeden z najstarszych pojazdów w naszej firmie, ale na pewno czas jego użytkowania przekracza naszą średnią 10 lat Przejrzałam z pracownikami warsztatu dokumentację. Nic nie wskazywało na to, że ten autobus może w taki sposób zakończyć swoją pracę. Wiem również, że kierująca przeprowadziła przed rozpoczęciem kursu codzienną kontrolę stanu technicznego. I tutaj również nie zgłaszano żadnych problemów - dodała Przybyła.
Prezeska MZK pochwaliła również postawę pracownicy spółki. - Kierująca wykazała się profesjonalizmem. Poinformowała o problemach dyżurnego, zaczęła gasić pożar, w czym później pomógł jej również kierowca ciężarówki. To, że autobus był akurat pusty, a kierującej nic się nie stało to szczęście w nieszczęściu - powiedziała Przybyła.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Konin