- Co to w ogóle za pomysł? To niedorzeczne, podejrzewam, że sama była pod wpływem! - denerwuje się właściciel mini zoo w konińskim parku im. Fryderyka Chopina. Jedna z odwiedzających zoo kobiet napoiła lamę alkoholem. Swoim pomysłem pochwaliła się w internecie.
Kobieta skorzystała z przyjacielskiego nastawienia zwierzaka. Gdy lama podeszła do ogrodzenia, wlała jej do pyska piwo. - Ej, nadal się boję o tego zwierza. Byłam przekonana, że wypluje :(( - pisze później w komentarzach pod zdjęciem, które sama opublikowała w internecie.
Po kilku godzinach zdała sobie sprawę, że mogła wyrządzić zwierzęciu krzywdę. - Jeśli coś jej się stanie, to umrę z wyrzutów sumienia - napisała.
Kierownik parku Dariusz Urbański nie kryje też zdenerwowania. - Lamie na szczęście nic się nie stało. Zaraz po tym, jak zobaczyłem zdjęcie, sprawdziliśmy w jakim stanie jest zwierzę. Nie wiadomo kiedy była "upajana", ale lekarz potwierdził, że z jej zdrowiem wszystko w porządku - przekazał.
I dodał: - Wszyscy wiemy, że ludzie bywają nieprzewidywalni, ale kto by podejrzewał, że odwiedzający będą poić zwierzaki piwem? Ręce opadają. Podejrzewam, że ta kobieta sama była pod wpływem, na trzeźwo chyba nie da się wpaść na coś takiego.
"Nie da się zajrzeć w każdy kąt"
W konińskim mini zoo są m.in. dziki, alpaki i strusie. Na ogrodzeniach są tabliczki z informacją o zakazie dokarmiania. - Ale często zdarza się że ktoś podsuwa zwierzakom coś do jedzenia. Nieraz są przez to problemy. Kilka lat temu ktoś wrzucił danielom stary chleb w worku foliowym, były przez to chore. Zawsze staramy się szybko interweniować, ale nie da się zajrzeć w każdy kąt - żali się kierownik.
- Z takim przypadkiem, jak częstowanie lamy alkoholem, nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Zrozumiem jeszcze podrzucanie marchewki czy jabłka. Ale piwo? - pyta przybity.
Policja czeka na zgłoszenie
Monitoringu w parku nie ma, ale terenu pilnuje ochrona. Często pojawiają się też strażnicy miejscy. - Nie jest to miejsce, w którym często dochodzi do łamania prawa. Zdarza się, że odwiedzający spożywają alkohol, czasem zakłóca się spokój, ale generalnie nazywamy ten rejon spokojnym - mówi Tomasz Kosko, zastępca komendanta kaliskiej straży miejskiej.
W sprawie lamy nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie, dlatego straż na razie nie poszukuje winnej. Gospodarz parku o wszystkim dowiedział się z lokalnego portalu lm.pl, który zamieścił na stronie ocenzurowany zrzut ekranu z jednego z portali społecznościowych. Portal dostał go od anonimowego mieszkańca Konina.
Opiekun zwierząt przyznaje, że jedno zdjęcie to słabe dowody. - To było dawno, nie wiadomo dokładnie kiedy. Mamy tylko zdjęcie. Ale porozmawiam z prawnikiem i rozważę zgłoszenie wszystkiego na policję - mówi.
Kobieta może wtedy odpowiedzieć za znęcanie się nad zwierzętami.
Autor: ww/r / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: lm.pl