Zajeżdżała drogę innym kierowcom, jechała zygzakiem. Zauważyli ją policjanci, którzy akurat jechali trasą S3. Zatrzymali ją od razu. - Na fotelu pasażera siedziała przestraszona mała dziewczynka, jak się później okazało - córeczka kobiety - przekazuje rzeczniczka z policji w Międzyrzeczu. Późniejsze badanie wykazało, że kierująca mercedesem 26-latka była pod wpływem narkotyków.
Sytuacja miała miejsce 10 stycznia na międzyrzeckim odcinku drogi S3 (w województwie lubuskim).
Nie dało się nie zwrócić uwagi na styl jazdy mercedesa. Wzbudził czujność policjantów z Biura Operacji Antyterrorystycznych, którzy akurat jechali tą samą trasą.
- Kierujący zajeżdżał drogę innym pojazdom, wykonywał niekontrolowane manewry i gwałtownie hamował. Jechał zygzakiem. Nie było czasu, aby wzywać patrol ruchu drogowego, w tym przypadku konieczna była natychmiastowa i zdecydowana reakcja - przekazuje Justyna Łętowska z policji w Międzyrzeczu.
Żadnych śladów alkoholu
Funkcjonariusze od razu zatrzymali samochód. Okazało się, że za kółkiem siedziała kobieta. Zachowywała się nerwowo, była silnie pobudzona.
- Policjanci zauważyli również, że na fotelu pasażera siedziała przestraszona mała dziewczynka, jak się później okazało pięcioletnia córeczka kobiety - informuje Łętowska.
Badanie trzeźwości kierującej nie wykazało żadnych śladów alkoholu w organizmie, dlatego policjanci poddali ją badaniu na zawartość środków odurzających. Okazało się, że mieszkanka Szczecina jest pod wpływem marihuany i kokainy.
Od kobiety pobrano krew do szczegółowych badań. Jej dzieckiem zaopiekował się znajomy rodziny. 26-latka usłyszała zarzut kierowania pojazdem pod wpływem środka odurzającego, za co grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Międzyrzecz