Przyszli do urzędu, żeby powiedzieć sobie "tak", a on "dziwnie się zachowywał". Nie bez powodu. Wójt gminy Żelazków, który udzielał im ślubu miał we krwi 2,4 promila alkoholu. 58-latek właśnie odpowiedział przed sądem za "niedopełnienie obowiązków podczas ceremonii". Wyrok nie jest prawomocny.
To był ich najważniejszy dzień w życiu. Ale nie tak go sobie wyobrażali. Ślubu udzielał im pijany wójt gminy Żelazków (woj. wielkopolskie). Urzędnik był "niedysponowany", mimo to wziął udział w uroczystości.
Zachowaniem wójta zajęła się prokuratura. Ta zarzuciła 58-latkowi niedopełnienie ciążących na nim obowiązków, jako na funkcjonariuszu publicznym. Konkretnie chodziło o procedurę i formę ceremonii udzielania ślubu.
Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Winny
W sprawie właśnie zapadł wyrok. Sąd uznał, że 58- latek jest winny. A swoim zachowaniem nie tylko działał na szkodę pary młodej. Naraził też na "uszczerbek utraty zaufania społecznego interes publiczny".
- Za powyższy czyn orzeczona została kara 100 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości każdej stawki na 50 zł ( tj. 5000 zł ), skazany będzie również musiał pokryć koszty postępowania - poinformował Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że po raz pierwszy sąd zajął się tą sprawą już w marcu br. Ale wówczas umorzono postępowanie. Z takim wyrokiem nie zgodził się prokurator, który zaskarżył postanowienie. Sąd Okręgowy w Kaliszu przychylił się do argumentacji prokuratury i tak sprawa ponownie trafiła na wokandę.
Był pijany, ale ślub jest ważny
W listopadzie 2015 r. podczas ceremonii ślubnej w gminie Żelazków (woj. wielkopolskie) interweniowała policja. Zadzwonił po nią jeden ze świadków, który podejrzewał, że wójt prowadzący uroczystość mógł znajdować się pod wpływem alkoholu.
- Stałem z kolegami na parkingu, gdy wójt podjechał taksówką. Gdy wchodził do gminy, cofał się, potem znowu szedł do przodu, ponownie cofał się i szedł do przodu. Był cały blady - mówił pan Maciej, autor nagrania.
- Miał problemy z wymawianiem nazwisk i wejściem do urzędu - dodał w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 pan Adam, świadek uroczystości. - Cała ceremonia wyglądała komicznie. Wójt pomylił też moje nazwisko - mówił pan młody.
Według relacji świadków urzędnik zapomniał o obrączkach. Wezwanym na miejsce policjantom odmówił zbadania stanu trzeźwości, został zabrany do szpitala na badanie krwi. Biegły orzekł, że w chwili udzielania ślubu wójt był pod wpływem alkoholu w ilości nie mniejszej niż 2,4 promila.
Młodą parę zapewniono, że udzielony im przez wójta ślub jest ważny.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań