Pięć osób poszkodowanych, w tym jedna z poważnymi obrażeniami - taki jest bilans wypadku, do którego doszło w Kaczkach Średnich (woj. wielkopolskie). Autobus, który wiózł dzieci do szkoły, zjechał do rowu. Kierowca twierdzi, że to przez silny podmuch wiatru.
Około godz. 8.40 służby otrzymały zgłoszenie dotyczące wypadku na trasie Kaczki Średnie - Przykona (woj. wielkopolskie). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że autobus przewożący 25 dzieci z zjechał do rowu.
- Dzieci jechały do szkoły w Przykonie. Autobusem podróżowali uczniowie w wieku od 7 do 14 lat. Poszkodowanych jest pięć osób. Jedno dziecko ma odcięte cztery palce. Nie wiadomo jeszcze, czy wszyscy poszkodowani trafią do szpitala - mówi TVN24 Dorota Grzelka, zastępca rzecznika policji w Turku.
Pojazdem kierował 68-letni kierowca. Mężczyzna był trzeźwy. Okoliczności zdarzenia będzie wyjaśniać policja.
- Z relacji tego kierowcy wynika, że silny podmuch wiatru zepchnął autobus na pobocze, a następnie pojazd stoczył się do rowu i uderzył w drzewo. Będziemy to oczywiście weryfikować. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczają ślady. W późniejszym czasie będziemy sprawdzać stan techniczny tego pojazdu oraz kwestie przeglądów - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Na miejscu pracuje dziewięć zastępów straży pożarnej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: turek.net.pl