Nie mam za co przepraszać - tak na pytania o swoją wypowiedź dotyczącą Pawła Cz. odpowiada prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Wcześniej w wywiadzie sugerował, że były rektor Collegium Humanum miał oskarżyć prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, by wyjść z aresztu. Wspomniał przy tym o jego domniemanej orientacji seksualnej. - Przeprosić to bardzo mało - uważa Ryszard Kalisz, obrońca Pawła Cz. Według działaczy Kampanii Przeciwko Homofobii wypowiedzi Jaśkowiaka są dyskryminujące i stygmatyzują społeczność LGBT+.
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak odniósł się w wywiadzie udzielonym TOK FM do zatrzymania prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Pytany, czy zatrzymany przez CBA włodarz stolicy Dolnego Śląska powinien ustąpić z funkcji, Jaśkowiak nie odpowiedział wprost. Zamiast tego mówił o rektorze Collegium Humanum Pawle Cz.
- Doszło do zatrzymania Sutryka, dwa dni później na wolność wychodzi przetrzymywany tak naprawdę w areszcie wydobywczym pan Paweł Cz. (rektor Collegium Humanum). I w tym zakresie człowiek, który jest jeszcze gejem, rok w areszcie, potrafię sobie wyobrazić, że on powie wszystko, czego będzie chciał od niego prokurator - powiedział samorządowiec w środowym "Wywiadzie Politycznym" na antenie TOK FM.
Prowadząca program Karolina Lewicka, nie dowierzając, spytała, czy domniemana orientacja seksualna Pawła Cz. jest w tym aspekcie kluczowa. Jacek Jaśkowiak podtrzymał swoje słowa: "w areszcie, w zakładzie karnym naprawdę to nie jest proste. Proszę mi wierzyć, tam są takie, a nie inne (...) zachowania aresztowanych czy też więźniów".
Wypowiedź Jaśkowiaka spotkała się z odpowiedzią prawnika Pawła Cz. oraz z krytyką aktywistów.
Ryszard Kalisz, prawnik byłego rektora Collegium Humanum, w rozmowie z Radiem Poznań poinformował, że "Paweł Cz. zdecydował się wystąpić na drogę prawną w stosunku do tej wypowiedzi pana prezydenta Jaśkowiaka". Kalisz powiedział, że były rektor Collegium Humanum "będzie się domagał usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, które spowoduje, że tego rodzaju informacja naruszająca dobra osobiste w przestrzeni publicznej zostanie zniwelowana przez pana prezydenta Jaśkowiaka".
W rozmowie z Radiem Poznań adwokat ocenił, że "dla zaatakowania osoby Pawła Cz. pan prezydent Jaśkowiak użył argumentu, który po prostu nie przystoi". - Nie przystoi jakiemukolwiek człowiekowi atakowanie w ten sposób drugiego człowieka - powtórzył. Podkreślił, że w szczególności nie przystoi to prezydentowi dużego miasta i osobie kultywującej wartości liberalno-lewicowe. - Jest mi przykro z tego powodu - skomentował były polityk.
- Przeprosić to bardzo mało - stwierdził mecenas Pawła Cz., były minister, a obecnie także członek Państwowej Komisji Wyborczej, pytany o to, czy Jaśkowiak powinien przeprosić za swoje słowa z wywiadu w TOK FM.
KPH: dyskryminująca insynuacja prezydenta Poznania
- Coming out (ujawnianie swojej tożsamości seksualnej, potocznie "wychodzenie z szafy" - przyp. red.) jest wyłączną sprawą osoby, która tego dokonuje. "Outowanie" innych osób jest nie w porządku, narusza ich prawo do prywatności, ich godność i autonomię. Zdecydowanie nie powinno się tego robić. Tym bardziej w kontekście, który dodatkowo jest stygmatyzujący - powiedziała tvn24.pl Olga Plesińska z Kampanii Przeciwko Homofobii.
Plesińska podkreśliła, że wypowiedź prezydenta Jaśkowiaka dotyka "dwóch różnych wątków", które "należy wyraźnie rozdzielić, ponieważ pierwszy jest stwierdzeniem pewnego faktu, drugi zaś próbuje z tego faktu wyprowadzić niepoparty niczym zarzut".
"To, że osoby nieheteronormatywne doświadczają w systemie więziennictwa szczególnego rodzaju dyskryminacji i przemocy ze strony współosadzonych, a często również władz, strażników i innych pracujących z więźniami osób, jest faktem. Natomiast insynuacja, jakoby orientacja seksualna rektora Collegium Humanum miała wpływ na jego prawdomówność jest dyskryminująca i stygmatyzuje osoby LGBT+" - przekazała Olga Plesińska.
Ekspertka KPH oceniła, że "taki zarzut nie powinien paść z ust osoby zajmującej stanowisko prezydenta miasta".
W ocenie Plesińskiej wyjaśnienia udzielone dziennikarzom przez Jaśkowiaka "są nie do przyjęcia". - Tego rodzaju zarzuty nie powinny padać z ust osoby zajmującej stanowisko prezydenta miasta, szczególnie obejmującego patronatami marsze równości - podkreśliła.
Kalisz: przeprosić to bardzo mało
Jaśkowiak nie ma sobie nic do zarzucenia - Nie mam za co przepraszać - odpowiedział w czwartek na pytania o swoją wypowiedź prezydent Poznania.
Jacek Jaśkowiak dodał, że "wtedy, gdy doszło do zatrzymania rektora Collegium Humanum, media ogólnopolskie podawały również te elementy, które wiązały się z molestowaniem pracowników Collegium Humanum, jak łapanie za genitalia". - Takie były doniesienia. Chciałem wskazać na to, że w areszcie czy zakładzie karnym życie osób o orientacji homoseksualnej nie jest łatwe - poinformował.
Jaśkowiak podkreślił, że wielokrotnie stawał w obronie mniejszości seksualnych i brał udział w marszach równości. - Być może należy rozpocząć dyskusję w zakresie tego, jak traktowane są osoby z mniejszości seksualnych w aresztach czy zakładach karnych - zaznaczył.
Pytana o wspomnianą przez Jaśkowiaka "dyskusję w zakresie tego, jak traktowane są osoby z mniejszości seksualnych w aresztach czy zakładach karnych" ekspertka KPH przyznała, że "jest to dobry pomysł". - Jeśli pan prezydent będzie miał ochotę włączyć się w tego rodzaju działania, serdecznie zapraszamy, ponieważ jesteśmy w kontakcie ze Służbą Więzienną w kontekście osób osadzonych transpłciowych. Jeśli pan prezydent miałby ochotę wykorzystać swoje stanowisko do tego, żeby nas wesprzeć, zapraszamy do rozmowy. Z tym, że łączenie orientacji seksualnej z domniemanymi przestępstwami seksualnymi jest stygmatyzujące i niczym nieuzasadnione - zastrzegła Olga Plesińska.
Sprawa Collegium Humanum i zatrzymanie Sutryka
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk usłyszał w prokuraturze cztery zarzuty: jeden dotyczący wręczenia korzyści majątkowej, pozostałe trzy to zarzuty oszustwa. Prokuratura poinformowała także, że zatrzymanie prezydenta było konieczne z uwagi na potrzebę jednoczesnego wykonania czynności z innymi osobami.
Wobec Jacka Sutryka prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł i dozór policyjny połączony z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania.
Prezydent Wrocławia nie przyznaje się do zarzutów i zapewnia, że nie ma nic do ukrycia.
W śledztwie prowadzonym w katowickiej prokuraturze, zarzuty usłyszeli również były europoseł PiS Karol Karski (zgodził się na podanie danych - przyp. red.) oraz Michał J., prorektor dawnej uczelni Collegium Humanum oraz jego żona Katarzyna J., która zajmowała się rekrutacją studentów.
Zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Collegium Humanum usłyszał również przewodniczący rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu Marian D. Według prokuratury brał on udział w przestępstwie związanym z wręczeniem korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum. D. zarzucono również poświadczanie nieprawdy w dokumentach dotyczących ukończenia studiów podyplomowych przez inne osoby w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowej. Wobec D. śledczy zastosowali poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. zł.
Do tej pory w śledztwie dotyczącym Collegium Humanum zarzuty postawiono łącznie 55 podejrzanym, który usłyszeli łącznie 196 zarzutów.
Sprawa Collegium Humanum dotyczy nieprawidłowości na tej uczelni niepublicznej i dotychczas CBA zatrzymało do niej około 30 osób - m.in. b. rektora Collegium Humanum Pawła Cz. i b. europosła Ryszarda Cz. Zatrzymanym przedstawiono łącznie 150 zarzutów (z których najwięcej Pawłowi Cz.). CH obecnie nosi nazwę Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia. Prywatna uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie znacznie szybsze i tańsze wobec konkurencji kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dokumenty pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, TOK FM, Radio Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24