Głodującą przed poznańskim sądem 76-letnią kobietę zabrała we wtorek wieczorem karetka pogotowia. Jadwiga Brygier trafiła do szpitala.
- Mama poczuła się źle, pogotowie zabrało ją do szpitala, ale zapowiedziała, że jak tylko opuści szpital, wróci do głodówki - powiedział PAP syn głodującej Grzegorz Brygier.
"Protest głodowy"
76-letnia kobieta głodówkę w poznańskim sądzie rozpoczeła w poniedziałek. Usiadła na korytarzu z wypisaną na piersiach tabliczką protest głodowy. Twierdzi, że wskutek błędu sądowego, który pomylił księgi wieczyste, straciła swoją własność.
- Będę głodowała do skutku. Według mecenasów, którzy mnie reprezentowali, uwłaszczenie się sąsiada na mojej działce nastąpiło z naruszeniem prawa. Chcę ponownego rozpatrzenia sprawy uwłaszczenia z 1994 roku - powiedziała PAP Jadwiga Brygier.
Sąd zmienił zdanie
Początkowo przedstawiciele sądu tłumaczyli, że protest 76-latki nic już w tej sprawie nie zmieni: - Sąd nie może drugi raz orzekać w tej samej sprawie. Pani Jadwiga wyczerpała już wszelkie możliwości odwoławcze – tłumaczył Jarema Sawiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. Później jednak poinformowali, że zajmą się tą sprawą.
- W piątek sąd na niejawnym posiedzeniu zajmie się wnioskiem o wznowienie postępowania w sprawie uwłaszczenia z 1994 roku - powiedziała PAP Weichert-Urban.
Autor: mm/par / Źródło: tvn24 Poznań/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24