1 Maja, Walki Młodych, Bohaterów Stalingradu - to tylko kilka z nazw z poprzedniej epoki, które zachowały się w Pile (woj. wielkopolskie). Komisja nazewnicza wytypowała 12 ulic, które mogą zmienić nazwę. Wszystko przez ustawę dekomunizacyjną, która obowiązuje od czerwca.
Ustawa o dekomunizacji, która zakłada usunięcie wszystkich nazw osób, organizacji, wydarzeń i dat symbolizujących komunizm z przestrzeni publicznej, weszła w życie 1 czerwca. Zgodnie z jej zapisami, jeśli w ciągu roku samorządy same nie zmienią nazw ulic, zrobi to za nich wojewoda.
Te ulice budzą wątpliwości
W Pile chcą uniknąć tego rozwiązania. Dlatego komisja nazewnicza wytypowała 12 ulic, które może objąć ta ustawa. Na liście znalazły się ulice Buczka, Bohaterów Stalingradu, Armii Ludowej, Matwiejewa, Marcina Kasprzaka, Komuny Paryskiej, Limanowskiego, 1 Maja, Okrzei, Pl. 9 Maja, Mjr. Siemiradzkiego i Walki Młodych.
- Mogą one dziś budzić wątpliwości. W moim odczuciu jest jedna, która nadawałaby się do zmiany. Cała reszta da się obronić - mówi Jan Szwedziński z komisji do spraw nazewnictwa ulic. Jednocześnie przypomina, że dekomunizacja nazw w Pile miała już miejsce na początku lat 90. Zniknęły wtedy m.in. ul. Bieruta, Marchlewskiego czy Dzierżyńskiego.
Każda zmiana to problem
Tymczasem każda zmiana nazwy to dla mieszkańców czy właścicieli firm, które znajdują się przy tych ulicach to spory kłopot. A tych - przy wymienionych 12 ulicach mieszka ponad 5 tysięcy.
- To zmiana nazw na budynkach, tabliczkach, pieczątkach, w dowodach osobistych, prawach jazdy. Do tego kontakty z bankami, niedochodząca korespondencja... Koszty tego ponosić będą mieszkańcy - zwraca uwagę Piotr Głowski, prezydent Piły.
Spytają mieszkańców
Dlatego to sami mieszkańcy mają wypowiedzieć się co myślą na ten temat. Urząd Miasta w Pile ogłosił konsultacje społeczne. Od 1 do 14 września mają oni opowiedzieć się czy popierają zmianę nazwy ulicy przy której mieszkają. Wyniki ankiet mają trafić do wojewody.
Prezydent Piły jednocześnie wysłał do Instytutu Pamięci Narodowej pismo, w którym dopytuje o to, które z wszystkich nazw ulic w mieście kwalifikuje się pod ustawę.
- Nie wiadomo jakie nazwy zostaną uznane za te, które rada miasta powinna zmienić a jeżeli nie zmieni, to zmieni je siłowo wojewoda. Tak jak to uzna. Ta dowolność powoduje, ze zaczęliśmy przygotowywać się do tego, by tak jak kiedyś były nazwy ulic "jedynie słuszne", teraz nie były nowe "jedynie słuszne" i żebyśmy w tym konflikcie ideologicznym potrafili powiedzieć wojewodzie jakie jest stanowisko mieszkańców - wyjaśnia Głowski.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań