Charakterystyczny wieżowiec Uniwersytetu Ekonomicznego to jeden z najdłużej powstających budynków w Poznaniu. Od rozpoczęcia prac do oddania ostatniej części potrzebne były niemal dwie dekady. Po drodze brakowało pieniędzy i materiałów. Kolor jego elewacji jest dziełem przypadku a maszt antenowy, który stoi na jego szczycie - kaprysem komunistycznych władz. Mimo to przez lata w Poznaniu budynek kojarzył się z powiewem z zachodu.
Pomysł powstania budynku przy zbiegu ulic Kościuszki i Powstańców Wielkopolski narodził się w 1968 r. po tym jak zrezygnowano z planów budowy kampusu Akademii Ekonomicznej (dziś Uniwersytet Ekonomiczny) w Plewiskach.
Studenci do wieżowca
Projekt powierzono trójce architektów z Pracowni Szkolnictwa Wyższego w Miastoprojekcie: Zygmuntowi Skupniewiczowi, Witoldowi Milewskiemu i Lechowi Sternalowi. Mieli oni przed sobą cel trudny do zrealizowania - na stosunkowo małej działce mieli wybudować budynek, który będzie w stanie sprostać wymogom uczelni. Stąd dość oryginalny zabieg, by umieścić studentów w wieżowcu.
Koncepcja architektoniczna obiektu gotowa była w 1973 r. Trzy lata później wmurowano kamień węgielny i rozpoczęto budowę, która była prawdopodobnie jedną z najdłuższych w historii miasta.
Blacha w odwrocie
Od początku budowa wiązała się ze sporymi kłopotami. Problemem okazał się m.in. grząski teren - wcześniej przebiegały tędy zabudowania pierścienia wewnętrznego Twierdzy Poznań a budynek stanął dokładnie w miejscu gdzie znjadowała się fosa. To wymusiło wzmocnienie fundamentów.
Kolejnym problemem okazały się finanse - z tego powodu dwukrotnie trzeba było przerywać prace. Brakowało także materiałów. To właśnie zadecydowało o kolorze elewacji budynku. Jak wspominał Witold Milewski, założeniem było, że budynek będzie mieć wyrazisty kolor. Problem w tym, że blacha, z której wykonano elewację była jedynie w szarych barwach. Dlatego postanowiono ją założyć tyłem do przodu - z drugiej strony blachę zabezpieczono właśnie czerwoną farbą.
Inspiracja Bareją
Pierwsze plany znacznie różniły się od ostatecznego wyglądu budynku. Z biegiem lat przybyły kolejne piętra. Ostatecznie powstało 18 użytkowych kondygnacji, z których trzy w niskiej części budynku, są podwójnymi piętrami.
W trakcie budowy zdecydowano o tym, by ostatnie piętro przeznaczyć na taras widokowy. To wymagało przeprojektowania budynku i także wpłynęło na tempo prac.
Na dachu wieżowca zamontowano także nie oplanowany wcześniej maszt antenowy. Był z tym spory problem - budynek od początku zaprojektowany był tak, by uwzględnić strefę nalotów na poznańskie lotnisko na Ławicy. Na maszcie zależało jednak Komitetowi Wojewódzkiemu PZPR. Wówczas za urzędniczymi biurkami zapadła decyzja przypominajaca scenę z filmu "Poszukiwany, poszukiwana" Stanisława Barei:
- Panie dyrektorze, tu jest jezioro! - mówił urbanista, gdy dyrektor przestawił na makiecie wieżowce
- A to jezioro damy tutaj, a to niech sobie stoi w zieleni! - odpowiedział dyrektor.
W Poznaniu po prostu strefę nalotów podwyższono. Antenę, dzięki której budynek liczy w sumie 107,5 metra, zamontowano za pomocą helikoptera.
Budynek oficjalnie otwarto 24 września 1991 roku, choć tak naprawdę w środku jeszcze trwały prace. Niższa część budynku gotowa była dopiero trzy lata później a dopiero 1995 r. oddano do użytku bibliotekę.
Budynkowi nadano nietypową nazwę - Collegium Altum, czyli kolegium wysokie.
Reklamowy powiew zachodu
W 1993 r. na szczycie budynku od strony zachodniej zawisnął największy w Polsce ekran reklamowy o powierzchni 193 metrów kwadratowych. Do Polski sprowadzono go z Chicago w 8 kontenerach, z których każdy ważył 3 tony. W sumie cała konstrukcja ważyła 32 tony i składała się z 126 720 żarówek. Na ekranie wyświetlano reklamy a także aktualny czas i temperaturę.
By ekran umieścić na budynku, zbudowano specjalne rusztowanie i zamknięto przejazd na ulicach Kościuszki i Powstańców Wielkopolskich.
Po półtora roku go zdemontowano - wysokie koszty reklam odstraszały zainteresowanych i ekran nie przynosił zysków. Ostatecznie trafił do Moskwy, gdzie funkcjonuje do dziś.
Autor: Filip Czekała/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: archiwum UEP, fotoportal.poznan.pl