Informację o wpłynięciu kasacji potwierdził rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego ds. karnych, sędzia Tomasz Szymański. – Potwierdzam, kasacja wpłynęła, złożyła ją prokuratura i będzie nadany jej bieg – przekazał rzecznik.
Jak wskazał, kasacja została złożona w terminie przez podmiot uprawniony. – Przewodniczący wydziału będzie podejmował decyzję co do jej przyjęcia, a po przyjęciu zostanie przekazana do Sądu Najwyższego, który wyznaczy termin jej rozpoznania – wyjaśnił Szymański.
Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, że w ocenie prokuratora referenta Piotra Krupińskiego, który złożył w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie kasację do Sądu Najwyższego od wyroku tego uniewinniającego Roberta J. od zarzutu zabójstwa 23-letniej studentki religioznawstwa, w toku postępowania odwoławczego doszło do licznych, rażących naruszeń prawa procesowego, które uzasadniają wniesienie nadzwyczajnego środka zaskarżenia (kasacji).
Kasacja – przekazał prokurator - obejmuje łącznie 23 zarzuty, w tym pięć odnoszących się do bezwzględnych przyczyn uchylenia orzeczenia. - Na obecnym etapie nie udzielamy informacji o szczegółowej treści zarzutów – zaznaczył Nowak.
Morderstwo studentki
Proces dotyczył morderstwa studentki Katarzyny Z., której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu 2022 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że oskarżony przez prokuraturę Robert J. zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Sąd Apelacyjny w Krakowie w październiku ub.r. uniewinnił mężczyznę.
W połowie lipca br. zostało sporządzone pisemne uzasadnienie wyroku, podpisane przez orzekających w tej sprawie sędziów i doręczone stronom postępowania. Liczy ono 300 stron.
W ustnym uzasadnieniu zaraz po ogłoszeniu wyroku sąd apelacyjny wyjaśnił, że nie ma przekonania ani o winie, ani o niewinności Roberta J., a zgodnie z regułą procesową wątpliwości rozstrzygał na korzyść oskarżonego. Według sądu, przeciwko mężczyźnie nie można było wykorzystać wszystkich z proponowanych przez prokuraturę dowodów, m.in. badań z wariografu. Niewystarczającym dowodem okazał się także włos znaleziony w łazience Roberta J., który jedna z biegłych łączyła z Katarzyną Z.
Uchybienia w procesie
Tzw. sprawa "Skóry" została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Śledztwo w tej sprawie prowadził Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, uzasadnienie wyroku było niejawne. Sporządzanie pisemnego uzasadnienia liczącego ponad 800 stron zakończono we wrześniu 2023 r.
Proces odwoławczy rozpoczął się przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie w kwietniu ub. r. Obrona wytykała w nim uchybienia proceduralne i formalne, do których – jej zdaniem – doszło w trakcie śledztwa oraz procesu w pierwszej instancji. Organom ścigania zarzucała m.in. myślenie tunelowe i manipulacje, a sądowi okręgowemu brak obiektywizmu. Prokurator odpierał zarzuty obrony, powołując się na zgromadzony w sprawie materiał dowodowy obejmujący 76 tomów i przywołując – jego zdaniem – niezbite dowody na winę oskarżonego.
Autorka/Autor: wini/tok
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Gągulski / PAP