430 kilogramów suszu, 20 litrów oleju konopnego i kolejne 300 litrów płynów do produkcji substancji odurzających - to "towar" zabezpieczony podczas akcji likwidowania nielegalnego laboratorium w Lubuskiem. "Chemik" i jego współpracownik wyszli z niego w kajdankach. Policjanci podejrzewają, że produkowali tam olej konopny i sprzedawali go później w internecie.
W grę mogły wchodzić duże pieniądze. Z szacunków policji wynika, że gdyby funkcjonariusze nie wkroczyli na teren hali wynajmowanej w gminie Krzeszyce, producenci nielegalnych substancji mogliby zarobić jeszcze blisko milion złotych.
Worki z suszem, garnki, baniaki
Akcję policji poprzedziły tygodnie żmudnej pracy i rozpracowywania grupy. Zatrzymani nie wiedzieli, że do ich laboratorium wkroczy CBŚP. Kiedy funkcjonariusze znali już dokładny adres posesji, byli w miejscu "pracy".
- W hali na wynajętej posesji funkcjonariusze odkryli kompletną linię produkcyjną służącą do wytwarzania oleju. Tam też było kilkadziesiąt worków wypełnionych suszem konopi oraz różnego rodzaju substancje i chemikalia. W hali zatrzymano pierwsze dwie osoby, w tym młodego mężczyznę - "chemika", który jak wynika z ustaleń śledczych, był odpowiedzialny za właściwą produkcję oleju konopnego - informuje Iwona Jurkiewicz z CBŚP.
Policjanci zabezpieczyli 430 kg suszu konopi indyjskich oraz 20 litrów gotowej substancji oleistej, a także 240 litrów izopropylu i 60 litrów etanolu. Są to substancje wykorzystywane przy produkcji oleju konopnego. Można by było wytworzyć przy ich pomocy około 200 litrów tej substancji. Jej wartość wyniosłaby co najmniej 800 tysięcy złotych.
Śledczy podejrzewają, że podejrzani zdążyli wyprodukować około 50 litrów oleju konopnego i sprzedali go w sieci.
Policja ustala teraz kto go kupował.
Odpowiedzą jako grupa przestępcza
Oprócz zabezpieczenia całej hali, policjanci weszli też do domu jednorodzinnego wynajmowanego przez jednego z zatrzymanych. Na jego strychu znaleźli ukrytą torbę z marihuaną. Niewielka ilość suszu konopi znalazła się też w damskiej torebce zatrzymanej kobiety.
Zatrzymanym przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i wytwarzania oraz wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. - Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim zastosował wobec dwóch mężczyzn środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy - informuje Jurkiewicz.
Śledztwo jest nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim.
Materiał dowodowy jest spory, bo podczas działań zabezpieczono do badań ponad sto próbek różnych substancji.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP