W Warszawie miał ruszyć proces w sprawie fundacji Lux Veritatis. Chodzi o nieujawnienie publicznych informacji na temat dofinansowań od rządu i innych publicznych instytucji. Ojciec Tadeusz Rydzyk przyjechał dziś do Sądu Rejonowego w Toruniu, gdzie miał być przesłuchany w formie wideokonferencji. Rozprawa została jednak odroczona bez wyznaczania terminu.
Ojciec Tadeusz Rydzyk po godzinie 12 przyjechał do Sądu Rejonowego w Toruniu na przesłuchanie w formie wideokonferencji w procesie, który miał w czwartek rozpocząć się w Warszawie. Sprawa dotyczy nieujawnienia publicznych informacji przez Fundację Lux Veritatis na temat dofinansowań od rządu i innych publicznych instytucji. Oskarżycielem jest Sieć Obywatelska Watchdog Polska, której przedstawiciele zapowiedzieli swoją obecność w sądzie w Warszawie.
Proces się jednak jeszcze nie rozpoczął, rozpatrywane były jedynie wnioski stron.
Proces w tej sprawie miał ruszyć już 9 kwietnia tego roku, jednak na sali sądowej nie stawił się wtedy żaden z trzech oskarżonych. Jak tłumaczył pełnomocnik ojca Jana Króla mec. Marcin Chodkowski, jego klient objęty był kwarantanną. Adwokat wniósł o odroczenie rozprawy. - Skoro mamy taką sytuację, że z jednej strony obecność jest obowiązkowa, a z drugiej strony mamy obiektywną niemożność stawiennictwa, jedyną możliwością jest odroczenie – tłumaczył.
Sąd przychylił się wtedy do wniosku obrońcy. Nowy termin wyznaczono właśnie na 29 kwietnia.
Oskarżycielem w tej sprawie jest Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Jako sprawcy przestępstwa zostali wskazani członkowie zarządu fundacji Lux Veritatis – ojciec Tadeusz Rydzyk (prezes zarządu) oraz jego najbliżsi współpracownicy: ojciec Jan Król i Lidia Kochanowicz-Mańk (członkowie zarządu). W przypadku uznania winy ojcu Rydzykowi oraz jego najbliższym współpracownikom mogą grozić nawet kary pozbawienia wolności.
"Chcemy wiedzieć, jak zostały te pieniądze wydatkowane"
Według Watchdog Polska chodzi tutaj o kwestie finansów, o środki publiczne i dotacje, które fundacja miała otrzymywać w latach 2008-2016. Sieć obywatelska od dłuższego czasu próbowała się dowiedzieć, ile tych środków trafiło na konto fundacji i na co zostały przeznaczone.
- W tym postępowaniu chodzi o jedną zasadniczą rzecz: jeśli dostaję środki publiczne, to powinienem wiedzieć, że muszę działać transparentnie. Tak samo w przypadku Fundacji Lux Veritatis chcieliśmy wiedzieć, ile tych pieniędzy fundacja otrzymała i to dostaliśmy. Ale też chcemy wiedzieć, jak zostały te pieniądze wydatkowane, to jest bardzo ważne. Fundacja wskazuje, że trudno przygotować te informacje. Tak naprawdę minęły już cztery lata od złożenia wniosku i wydaje mi się, że to jest wystarczający czas, żeby przygotować takie zestawienie wydatków – powiedział Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
"Żadna ze stron nie wykluczyła rozmów mediacyjnych"
Inne stanowisko zajęła w tym względzie obrona, której zdaniem Watchdog nie może oskarżać, gdyż nie są poszkodowanymi w tej sprawie i właściwie nikt poszkodowany nie jest.
- Istnieją pewnego rodzaju typy przestępstw, gdzie pokrzywdzony nie istnieje z założenia. Tak jak chociażby w przypadku składania fałszywych zeznań. W tym przestępstwie nie ma pokrzywdzonego – naszym zdaniem i w naszej ocenie. Także w tej konkretnej sytuacji pokrzywdzony nie występuje. Żadna ze stron nie wykluczyła rozmów mediacyjnych, to bardzo dobrze wróży. Pamiętajmy o tym, że interes, jeżeli w tej sprawie jakiś istnieje, a tak przez oskarżyciela jest przedstawiony, to jest ujawnienie określonych informacji. Więc jeżeli strony dojdą do porozumienia i będą taką możliwość widziały, to warto, by takie rozmowy się odbyły – powiedział pełnomocnik zarządu Fundacji Lux Veritatis Maciej Zaborowski.
Wsparcie z tarczy
W połowie stycznia tego roku informowaliśmy, że w ramach jednej z tak zwanych tarcz antykryzysowych podmioty związane z ojcem Tadeuszem Rydzykiem otrzymały ponad 900 tys. zł. Tak wynika z odpowiedzi, które Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przesłało senatorowi KO Krzysztofowi Brejzie.
Z kolei pod koniec ubiegłego roku w Dzienniku Ustaw opublikowano "Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 2020 r. w sprawie wydatków budżetu państwa, które w roku 2020 nie wygasają z upływem roku budżetowego". Pod numerem 228, w kategorii kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, w dokumencie widnieje pozycja o nazwie: "Opracowanie założeń i kompleksowa realizacja wystawy stałej do Muzeum 'Pamięć i Tożsamość' im. Św. Jana Pawła II w Toruniu". Na ten cel przeznaczonych zostało 60 milionów złotych.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24