Strażacy uratowali jelenia, pod którym na jeziorze Tabórz (woj. warmińsko-mazurskie) załamał się lód. Przy pomocy strażackiego węża wyjęli zwierzę z przerębla. Zwierzę po wydostaniu na brzeg i krótkim odpoczynku wróciło do lasu.
Strażaków zaalarmowała w sobotę (11 lutego) mieszkanka wsi Tabórz (powiat ostródzki), która przez okno zobaczyła, że na jeziorze Tabórz pod jeleniem załamał się lód. Zwierzę nie mogło samo wydostać się na powierzchnię.
- Strażacy wzięli suche kombinezony do pracy w takich warunkach i sanie lodowe. Przy ich pomocy dotarli do jelenia - powiedział PAP oficer prasowy straży pożarnej w Ostródzie, Marcin Wiśniewski. Dodał, że jeleń wpadł do wody około 160 metrów od brzegu.
Przy wydobywaniu jelenia z wody pracowali strażacy zawodowi z Ostródy i ochotnicy z Łukty. Żeby wydostać z wody zwierzę strażacy przełożyli pod nim wąż strażacki i tak ustawili, by po wyjęciu z przerębla zwierzę pobiegło w stronę lasu. - Wszystko się udało, gdy jeleń nieco odpoczął pobiegł do lasu - powiedział Wiśniewski.
W ocenie myśliwego, który przybył na miejsce, zwierzę było młodym osobnikiem, określono je jako cielę jelenia.
Lód na warmińskich i mazurskich jeziorach jest bardzo kruchy. W regionie w sobotę od rana pada deszcz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Łukta