Rekordowym mandatem na ponad 35 tysięcy złotych i 197 punktami karnymi został ukarany 27-letni motocyklista, którego zatrzymali policjanci z Elbląga. Mężczyzna uciekał przed nimi ulicami Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie), rażąco łamiąc przepisy ruchu drogowego.
W czwartek (25 maja) policjanci zauważyli na ul. Steffena w Pasłęku motocyklistę, który poruszał się dość dynamicznie. Ta brawurowa jazda sprawiła, że postanowili go zatrzymać. Ten jednak nic sobie z tego nie zrobił, i aby uniknąć kontroli, przyspieszył.
"Zaczął wyprzedzać inne auta, omijać przejścia dla pieszych, przejeżdżając lewą stroną. Wielokrotnie wymuszał pierwszeństwo na innych kierujących. Później w rozmowie z policjantami przyznał się, że przez chwilę w terenie zabudowanym jechał prawie 200 km/h" - przekazał nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
Rekordowy mandat dla 27-latka
27-latkowi udało się zgubić policyjny patrol, ale tylko na chwilę. Mundurowi zaczekali na niego przed domem. "Zatrzymany przyznał się do tego, że uciekał motocyklem, który zaraz po tym schował w garażu. Był trzeźwy. Powód niezatrzymania się do kontroli był prozaiczny. 27-latek nie posiadał uprawnień do kierowania i chciał w ten sposób uniknąć kary" - poinformował policjant.
Mężczyzna będzie się musiał teraz tłumaczyć przed sądem. Za popełnione wykroczenia otrzymał 20 mandatów na łączną kwotę 35 650 zł. Jak dodał nadkom. Krzysztof Nowacki, gdyby miał prawo jazdy na jego konto wpłynęłoby 197 punktów karnych. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg