Skrzynia pod podłogą katedry, a w niej złote monety, pierścienie, brosze, krzyżyki

Bydgoski skarb można obejrzeć w muzeum
Bydgoski skarb można obejrzeć w muzeum
Źródło: tvn24

Skarb sprzed 350 lat, znaleziony przypadkiem w skrzyni w bydgoskiej katedrze, jest dostępny dla zwiedzających w miejscowym muzeum. Wciąż nie wiadomo, do kogo mała fortuna w złocie należała i dlaczego nikt jej nie wykopał.

Prawie pół tysiąca złotych monet i piękna złota biżuteria – to zawartość znalezionej na początku roku w bydgoskiej katedrze skrzyni, precjoza można obejrzeć w Europejskim Centrum Pieniądza na Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy.

Skarb pod posadzką

- To musiał być zasób majątkowy należący do bogatego mieszczanina, kupca, duchownego. Nie znamy jego personaliów, ale musiał być w dobrym kontakcie z proboszczem – podejrzewa prof. Michał Woźniak, dyrektor Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy, do którego należy Centrum Pieniądza. Zdaniem historyków, o schowanej skrzyni musiała wiedzieć jedna, może dwie osoby.

Skarb najprawdopodobniej został schowany przed nadciągającym potopem szwedzkim. – Po ustąpieniu wojsk, nikt nie podjął tego depozytu, więc prawdopodobnie jakieś tragiczne okoliczności uniemożliwiły im to – twierdzi Woźniak. Dyrektor nie ukrywa jednak radości z tego faktu. – Dla nas to szczęśliwy zbieg okoliczności. Możemy teraz znaleziskiem nie tylko cieszyć oko, ale prowadzić nad nim także badania historyczne i artystyczne – dodaje.

Bydgoski skarb to jedno z największych w Polsce archeologicznych odkryć ostatnich lat. Skrzynia ukryta była kilkanaście centymetrów pod podłogą bydgoskiej katedry pw. św. św. Marcina i Mikołaja. Przeleżała tam około 350 lat. Znaleziono ją na początku tego roku podczas prac remontowych.

Mała fortuna w złocie

- W drewnianej skrzyni było 480 monet złotych i 200 złotych przedmiotów takich jak zdobione pierścienie, zawieszki, brosze, krzyżyki - mówi Robert Grochowski, archeolog, kierownik badań w bydgoskiej katedrze. – Sama skrzynia się rozłożyła, ale zachowały się okucia i na tej podstawie możemy określić jej kształt i wielkość - tłumaczy Grochowski.

Znalezione monety pochodzą głównie z terenu obecnej Holandii. - Mamy jednak też monety polskie: dwudukaty wybite w Gdańsku, dukaty bite w Toruniu i Poznaniu. Poza tym dużo monet jest z terenu obecnej Austrii, z terenu obecnych Niemiec, ale też monety tureckie - opowiada archeolog.

Najmłodsza moneta pochodzi z 1652 roku, najstarsza z 1570 roku - to dukaty Zygmunta Augusta. - Na podstawie monet możemy określić, że skarb został zasypany po 1652 roku, najprawdopodobniej w okresie potopu szwedzkiego - mówi Grochowski.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: