Po emisji filmu Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada" rozmawiali o nim zaproszeni do studia "Superwizjera" goście. Blogerka i nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik mówiła między innymi o tym, jak o Holokauście uczy się w polskich szkołach. - Jest pytanie, jak to dobrze robić, by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała. Autor reportażu stwierdził, że "jesteśmy na początku drogi z pracą, którą należy wykonać". - My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - podkreśliła profesor Magdalena Saryusz-Wolska.
Film Wojciecha Szumowskiego "Rozproszona zagłada", który dotyka tematu masowych egzekucji w czasie II wojny światowej na terenie Polski, został wyemitowany w sobotę w "Superwizjerze" na antenie TVN24.
Po emisji w studiu "Superwizjera" odbyła się dyskusja z zaproszonymi gośćmi. Oprócz autora pojawiły się w nim: prof. dr hab. Magdalena Saryusz-Wolska z Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, Agnieszka Nieradko z komisji rabinicznej do spraw cmentarzy i Fundacji Zapomniane oraz Blogerka "Babka od histy" i zarazem nauczycielka historii dr Agnieszka Jankowiak-Maik.
Jak uczyć o Holokauście?
Jankowiak-Maik poruszyła temat dotyczący edukacji na temat holocaustu w polskich szkołach i tego, jak powinno się ją w odpowiedni sposób realizować.
- Holocaust pełni ważną rolę w podstawie programowej. Jest kładziony duży nacisk w polskiej edukacji historycznej na to, żeby o Holokauście mówić. Pytanie, czy wystarczająco, i czy dobrze to robimy. To temat, który dla starszych nauczycieli i nauczycielek, cały czas jest silnie emocjonalny - powiedziała.
Podkreśliła, że "młodzież czuje coraz większy dystans czasowy do tych wydarzeń". - To, czego się wszyscy boimy, to to, że będą traktowali tę nieodległą historię trochę jak bitwę pod Grunwaldem. To duże wyzwanie - zaznaczyła.
- Jest wiele pytań, jak to dobrze robić, tak by dzieci i młodzieży nie straumatyzować - powiedziała dr Agnieszka Jankowiak-Maik. - Świetne wskazówki, jak to robić, opracowało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Jeśli zastanowimy się nad tym, co chcemy osiągnąć, edukując o holocauście, to oczywiście chcielibyśmy pewien pakiet podstawowej wiedzy po to, żeby nie zapomnieć, ale na pewno chcemy też kształtować odpowiednie postawy - dodała.
"Jesteśmy na początku drogi"
Zdaniem Szumowskiego, autora reportażu, "jesteśmy na początku drogi". - Ta praca, która jest do wykonania, to jest ogromna praca - powiedział. Zwrócił uwagę, że przykładowo nadal niewiele osób wie o obozie zagłady w Bełżcu, gdzie zginęło ponad 450 tysięcy polskich Żydów.
- Gdzie my jesteśmy z pracą, którą mamy wykonać, jeżeli Polacy nie potrafią wymienić podstawowych obozów w Polsce, które były - zapytał.
Agnieszka Nieradko zwróciła uwagę, że Fundacja Zapomniane szuka miejsc, które nie są w żaden sposób upamiętnione. - O tym, że one tam są, dowiadujemy się od lokalnych mieszkańców - wyjaśniła.
- Działamy reaktywnie. Dostajemy zgłoszenie z terenu od kogoś, od mieszkańca - dodała. Stwierdziła, że osoby zgłaszające to zazwyczaj osoby wysoko wrażliwe, które "nie godzą się na zastany stan rzeczy". - Podchodzimy do tych miejsc z perspektywy żydowskiej, w judaizmie jest duży nacisk kładziony na ochronę szczątków, ochronę grobów - mówiła.
"Żyjemy w przestrzeni naznaczonej zagładą"
Prof. dr hab. Magdalena Saryusz-Wolska wyjaśniła, że pomysł na projekt szukania takich miejsc zaprezentowany w filmie zrodził się przypadkowo. - Byłam kilka lat temu na wakacjach w Beskidzie Niskim i trafiłam na jeden z takich grobów i chciałam więcej na ten temat przeczytać. Chciałam się dowiedzieć, co się tam właściwie wydarzyło, kto upamiętniał te miejsca - mówiła.
Stwierdziła, że temat okazał się słabo rozpoznany z naukowego punktu widzenia, a takich miejsc jest dużo więcej. - Zebraliśmy taką bardzo interdyscyplinarną ekipę, która od dwóch lat już objeżdża na razie południowo-wschodnią Polskę, ale zamierzamy też rozpracować pozostałe tereny. Interesują nas przede wszystkim miejsca zagłady poza obozami - wyjaśniła. Dodała, że większość działań w obszarze pamięci i polityki historycznej dotyczy tego, co działo się w obozach, a działa się właściwie wszędzie.
- My żyjemy w tej przestrzeni, która jest naznaczona zagładą i jako społeczeństwo musimy sobie jakoś z tym poradzić - stwierdziła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24