200 zł mandatu dostała 42-letnia mieszkanka Lubawy za pozostawienie swojej córki w rozgrzanym samochodzie. 3-latkę z auta próbował wyciągnąć policjant i ochroniarz. Kobieta w tym czasie robiła zakupy.
W sobotę jeden z lubawskich policjantów w czasie wolnym od służby wjeżdżając na parking przed marketem w Lubawie zauważył, że przy jednym z samochodów stoi ochroniarz. Kiedy podszedł do niego okazało się, że w aucie znajduje się dziecko.
Jak relacjonuje policja, dziewczynka w wieku trzech lat była roztrzęsiona, przestraszona i zapłakana. Policjant wspólnie z ochroniarzem próbowali otworzyć okno, jednak w trakcie tej próby szyba pękła. Jak ustalono, matka dziecka Iwona G. 42-letnia mieszkanka Lubawy w tym czasie robiła zakupy.
Jak poinformowała policja, tego dnia było gorąco, a samochód zaparkowany był w miejscu niezacienionym.
- Dziewczynka sama w zamkniętym samochodzie przebywała około 10 minut. W czasie, gdy policjant i ochroniarz próbowali wydostać dziecko na zewnątrz, jej mama wyszła ze sklepu zaalarmowana przez jedną z pracownic. Dziecku nic się nie stało - poinformowała nas st. asp. Justyna Zapadka.
Jak dodała, kobieta za popełnione wykroczenie z art. 106 kw został ukarana mandatem karnym w wysokości 200 zł.
Autor: db/bgr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock