Żołnierze, którzy oddali strzały ostrzegawcze do grupy napierających na nich migrantów przy granicy z Białorusią, zostali zatrzymani, ale nie aresztowani. Do zdarzenia doszło pod koniec marca i zostałem o tym wówczas poinformowany. Sprawa jest wyjaśniana. Jestem zawsze po stronie żołnierzy - powiedział wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego konferencję prasową relacjonowaliśmy w portalu tvn24.pl.
Środowy wieczór i czwartkowy poranek zdominowały doniesienia o zatrzymaniu trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w czasie natarcia uchodźców przez polsko-białoruską granicę. "Prokuratura oskarżyła dwóch z nich o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób" - poinformował Onet. Do zdarzenia doszło w marcu.
Głos w tej sprawie zabrali Władysław Kosiniak-Kamysz, Donald Tusk i Jacek Siewiera.
Autorka/Autor: ads/kab, adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/TVN24