Karl Dedecius, wybitny tłumacz, propagator kultury polskiej w Niemczech, orędownik pojednania polsko-niemieckiego, zmarł w piątek we Frankfurcie nad Menem - podał w sobotę rzecznik Niemieckiego Instytutu Kultury Polskiej. Dedecius był założycielem Instytutu.
Rzecznik Instytutu Andrzej Kałuża poinformował, że Dedecius zmarł w swym domu w wieku 94 lat. - Jeszcze na krótko przed śmiercią pracował nad najnowszą publikacją, albumem poświęconym swojemu życiu i działalności - dodał.
Ogromny dorobek
- Przetłumaczył ponad 3 tys. wierszy, opublikował kilkadziesiąt tomów polskiej liryki w wydawnictwach niemieckich, napisał szereg artykułów na temat literatury, historii kultury i humanistyki polskiej. Przez dziesięciolecia przyjaźnił się z polskimi autorami i ludźmi kultury, organizował wystawy, spotkania literackie, odczyty i konferencje poświęcone sprawom polskim. Zapraszał autorów, tłumaczy i wydawców do udziału w programach stypendialnych i podróżach studyjnych po Niemczech - podkreślił Kałuża.
Następca Dedeciusa na stanowisku szefa DPI Dieter Bingen wskazał w rozmowie z PAP na kluczowe znaczenie instytutu w procesie przezwyciężania wrogości między Polakami a Niemcami w czasie zimnej wojny, gdy kraje należały do przeciwnych bloków politycznych i wojskowych.
- Dedecius był inicjatorem i długoletnim kierownikiem placówki w Darmstadt w czasach, gdy między oboma narodami panowało milczenie, i działał konsekwentnie na rzecz porozumienia i zbliżenia, nie zważając na brutalne ataki ze strony komunistycznych władz w Polsce oraz przeciwników pojednania z Polską w Niemczech – powiedział Bingen.
"Kula śniegowa, która wywołała lawinę"
Instytut w Darmstadt był w chwili powstania w 1980 roku dla komunistycznych władz w Polsce raczej zagrożeniem niż partnerem. Pierwszy ambasador PRL w RFN Wacław Piątkowski widział w DPI ośrodek dywersji przeciwko Polsce.
- Jakie siły stoją za tym Instytutem? - pytał Piątkowski w swoich wspomnieniach opublikowanych w 1984 r., kilka stron dalej udzielając czytelnikom jasnej odpowiedzi: - Celem tej placówki jest to, by stała się miejscem kontaktów Polaków ze Wschodu i Zachodu, a więc przedstawicieli kraju i wrogich Polsce Ludowej kół emigracyjnych.
- O polityce nie miałem pojęcia. Moją pasją były język i literatura, a celem zbliżenie Polski i Niemiec poprzez kulturę – tłumaczył Dedecius w jednej z rozmów. - Nasza działalność była kulą śniegową, która wywołała lawinę – podsumowywał w 2000 roku 20-letnią działalność Instytutu.
60 lat pracy
Karl Dedecius urodził się w 1921 roku w wielokulturowej wówczas Łodzi. Wcielony do Wehrmachtu, wziął udział w bitwie stalingradzkiej. Był więźniem sowieckich łagrów. Po ucieczce z NRD pracował w jednym z zachodnioniemieckich towarzystw ubezpieczeniowych. W tym czasie rozpoczął swoją twórczą działalność, tłumacząc na język niemiecki literaturę polską i rosyjską.
Bez niego znaczna część polskiej literatury pozostałaby nieznana czytelnikowi z Niemiec, Austrii czy Szwajcarii. Przez ponad 60 lat przekładał klasyków polskiej poezji na język niemiecki, wydał wiele prac teoretycznych z zakresu literaturoznawstwa krajów słowiańskich i teorii tłumaczenia. Do jego głównych dzieł należą m.in. 50-tomowa "Biblioteka Polska" oraz "Panorama Literatury Polskiej XX wieku".
W 1978 roku, kiedy Dedecius przeszedł na emeryturę, mający polskie korzenie burmistrz Darmstadt, Heinz Winfried Sabais, zaproponował mu utworzenie placówki propagującej polską kulturę. Zlokalizowano ją w willi należącej kiedyś do architekta i przyjaciela Stanisłąwa Wyspiańskiego - Josepha Olbricha.
- Dom był w ruinie i nie miał ani jednego całego mebla - wspomina Dedecius. Jednak już 11 marca 1980 roku, dzięki pomocy władz Hesji oraz Nadrenii-Palatynatu, jak również wielu prywatnych sponsorów, Instytut na prestiżowym Wzgórzu Matyldy mógł zostać otwarty.
Budowa porozumienia polsko-niemieckiego
Dedecius pełnił funkcję dyrektora DPI do 1997 roku. Instytut wspólnie z fundacją Roberta Boscha przyznaje co roku Nagrodę im. Karla Dedeciusa tłumaczom literatury niemieckiej w Polsce i literatury polskiej w Niemczech, nagradzając ich za wybitne osiągnięcia translatorskie oraz wkład w porozumienie między Polską a Niemcami.
- Dzięki Dedeciusowi DPI stał się wiodącą niemiecką placówką naukową zajmującą się Polską - mówi Bingen. Obecny szef Instytutu podkreśla, że udało mu się wzbogacić profil placówki o zagadnienia naukowe, oświatowe oraz dialog społeczny.
Za swą bogatą działalność Dedecius był wyróżniany tytułem doktora honoris causa licznych uniwersytetów w Polsce i Niemczech, otrzymał także wiele wysokich odznaczeń państwowych. W 2003 roku został odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.
Autor: mw//plw / Źródło: PAP