- Gdyby nie moje decyzje, porywacze Krzysztofa Olewnika byliby wciąż na wolności - przekonywał Zbigniew Ziobro w programie "Teraz MY!". Pytany o awanse prokuratorów prowadzących sprawę porwanego wyjaśniał, że najpierw należy ukarać winnych przestępstwa, a dopiero później dochodzić, kto zawinił podczas śledztwa.
- Który prokurator generalny doprowadził do tych zatrzymań - pytał retorycznie Ziobro. Były minister sprawiedliwości podczas programu wielokrotnie podkreślał, że to za jego kadencji schwytano oprawców Olewnika. Jednocześnie przyznał, że podczas śledztwa było wiele uchybień. - Ta sprawa jest skandaliczna i jeśli powstanie komisja śledcza jej dotycząca, chętnie przed nią stanę - obiecywał Ziobro.
Poseł PiS odrzucił oskarżenie, że promował prokuratorów, którzy dopuścili się zaniedbań prowadząc sprawę Olewnika. - Ordanik nie awansował tylko został delegowany, a innych osób w ogóle nie znam i sądzę, że ich awanse przypadają na okres wcześniejszy - argumentował.
Sprawę nadzorowali Kaczmarek i Święczkowski
Były szef resortu sprawiedliwości twierdzi, że osobiście zainteresował się przypadkiem Olewnika na przełomie kwietnia i maja 2006 roku. Wcześniej, jako jego zastępca, sprawą zajmował się Janusz Kaczmarek. - Znał się na okupach, napisał o tym nawet książkę - zaznaczył polityk. W 2006 roku w imieniu Olewników zwrócił się do niego poseł Markowski i to wtedy Ziobro przyjrzał się śledztwu, a dokładnie polecił to prokuratorowi Bogdanowi Święczkowskiemu. Ten z kolei ustalił, że w warszawskiej prokuraturze sprawa jest "zawalona". - Wtedy podjąłem decyzję o jej przeniesieniu do Olsztyna - podkreślił.
Ziobro wesprze Ćwiąkalskiego
Ziobro zaznaczył, że wtedy właśnie zaczęła powstawać tzw. biała księga, czyli raport prokuratury olsztyńskiej o sprawie. Były minister podkreślił jednak, że z osądzeniem prokuratorów należy poczekać. - Najpierw należało zatrzymać winnych przestępstwa, a potem dochodzić, kto popełnił błąd - przekonywał Ziobro. - Z całą pewnością odpowiedzialność tych prokuratorów będzie wyjaśniona - dodał. Przekonywał przy tym, że będzie wspierał ministra Ćwiąkalskiego w rozwiązaniu tej sprawy, choć wytknął ministrowi, ze sprawą zajął się po 6 miesiącach urzędowania. Zbigniew Ziobro zapewnił, że jeśli chodzi o sprawę Olewnika, nie ma sobie nic do zarzucenia.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn