Nogi z budyniu i bieg kosmonautów. 52 km od depresji do euforii

Zimowy Ultramaraton Karkonoski
Zimowy Ultramaraton Karkonoski
Katarzyna Karpa / Muzyka: ARCHIVE - BULLETS (FLEX BLUR REMIX)
Na trasie Zimowego Ultramaratonu KarkonoskiegoKatarzyna Karpa / Muzyka: ARCHIVE - BULLETS (FLEX BLUR REMIX)

Miało być 9 godzin i było... prawie. 52 km w 8 godzin i 59 minut. Z Jakuszyc do Karpacza przez karkonoskie szczyty.

Jeszcze tylko kilkadziesiąt metrów, kilkanaście, kilka... i wreszcie można biec. Pędzę najszybciej, jak się da, nogi wpadają w śnieg po kolana, ale to nic - sadzę ogromne kroki. Tak samo obok po śniegu skacze pies Łysek. W tym momencie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Chociaż nie, pewnie równie szczęśliwi są wszyscy inni, którzy akurat zaliczają zbieg na Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim. To górskie zawody, które po raz drugi organizują przyjaciele i rodzina Tomka Kowalskiego, chłopaka, który dwa lata temu zginął na Broad Peaku. Oto, jak w sobotę biegaliśmy w okolicach Karpacza.

Budyniowe nogi

Przygotowania do startu - standardowe. No, prawie. Ubranie mam sprawdzone z rajdów na orientację, co jeść - wiem, buty wybrane mam, kawa na rano - jest, mleko do kawy - też. Śniadanie - kawałek piernika z polewą czekoladową - jest. Udaje się zdążyć na odprawę, łóżko wygodne, cisza, spokój, sen, sny, dziwne sny, jeszcze dziwniejsze sny, pobudka, kawa, ubranie, sprawdzanie sprzętu, autobus, Jakuszyce... i załamują się pode mną nogi. Jakby ktoś wpuścił mi w mięśnie budyń. Pół godziny do rozpoczęcia, zostają dwie czynności do wykonania - wucet i przejście na start - a ja czuję, że mogę nie sprostać biegowemu wyzwaniu. "Nie zdążę, nie zdążę..." - myślę w panice. O wątpliwościach nie daję znać nikomu. Trzymam fason. - Może być bardzo ciężko, a może też być bardzo łatwo - mówię koledze z TVN24, który na miejsce przyjechał z kamerą. Tak naprawdę boję się tych gór, jak nie wiem!

Trasa Zimowego Ultramaratonu KarkonoskiegoZimowy Ultramaraton Karkonoski

Na przebiegnięcie 52 km przez całe Karkonosze mamy 11 godzin. Do tej pory mój najlepszy czas na 50 km to niecałe 7,5 godziny, ale tym razem potwornie się boję, że nie wyrobię się w 11. Asia, z którą kilka tygodni temu robiłyśmy tu rekonesans trasy, jest na starcie i uspokaja, że będzie dobrze. Ja mam tylko nadzieję, że jeżeli nie uda się zdążyć, na górze przynajmniej będzie słońce i super warunki. "Pooglądam widoczki, nacieszę się biegiem przynajmniej" - pocieszam się. Startuję z psem Łyskiem - nawet jeżeli z wyniku będą nici, to chociaż on się wybiega.

Pierwszy podbieg

Ma być tak: łagodny podbieg na Szrenicę, potem długo, długo górami z niewielkimi podejściami i zbiegami, dalej ostro pod górę na Śnieżkę, długaśny zbieg do przełęczy Okraj, dalej zbieg do Kowar, lekki podbieg na koniec i zbieg do mety.

Liczę na to, że tabun szybszych zawodników trochę rozpłaszczy kopny śnieg i ci w drugiej połowie - czyli my - będą mieć nieco łatwiej. Ale różowo nie jest. Ścieżka niby powstała, lecz jest tak nierówna i wąska, że rzuca nami na prawo i lewo, stopy się obsuwają i nikt nie daje rady biec. Spokojnie drepczemy pod górę. "Byle tylko zdążyć przed 9 na Halę Szrenicką" - myślę. To limit, w którym trzeba się zmieścić na pierwszym punkcie kontrolnym. W przeciwnym wypadku dalej się nie pobiegnie.

Gdy pół godziny przed zamknięciem wbiegam na halę, czuję ulgę. "Ufff, nie jest źle" - myślę. Potem limitów już nie sprawdzam, mam coraz większy zapas.

Profil trasy Zimowego Ultramaratonu KarkonoskiegoZimowy Ultramaraton Karkonoski

Szrenica - Odrodzenie

Gdy razem z Łysiem i napotkanymi po drodze Filipem z Psemkomandosem ruszamy z Hali Szrenickiej, chmury rozstępują się i zaczyna ogrzewać nas słońce. Psy bawią się świetnie, a nam trud podejścia rekompensują widoki. "Ach, więc to tak wyglądała trasa, którą szłyśmy w styczniu" - myślę. Z twarzy już do końca nie chce zejść szeroki uśmiech. Chcę jak najszybciej wejść wyżej, żeby mieć jeszcze ładniej.

Dalej, za Szrenicą, pod górkę są tylko krótkie odcinki. Gdy zaś tylko pojawia się zbieg, czujemy się z Łysiem najlepiej na świecie! Gnamy wtedy najszybciej, jak potrafimy. Zazwyczaj pędzimy obok wydeptanej ścieżki - tam, gdzie śnieg jest głęboki. Zupełnie nie wiem, kiedy mija droga ze Szrenicy do Odrodzenia. Potem ma być trudniej, ale tylko przez chwilę.

Droga przez mękę i... ulga

Z daleka widzimy, że za Odrodzeniem będzie mocno pod górę. Z rekonesansu pamiętam jednak, że po tym krótkim podbiegu lekko ma być już do samej Śnieżki. Przy schronisku dogania mnie Marcin Kargol, wydawca tvnmeteo.pl. Ucinamy sobie miłą pogawędkę o pracy i znajomych na trasie. Dzięki temu szybko zlatuje nam czas na podejściu. "Teraz będzie już lekko" - pocieszamy się na chwilę przed końcem. Wychodzimy na trawers, a tu... wcale lżej nie jest!

Niby prawie po płaskim, a biec się nie da! Wszystko przez śnieg. Wydeptana ścieżka jest jeszcze bardziej nierówna niż na pierwszym podejściu, a do tego w wielu miejscach śnieg jest kopny. Żeby przesuwać się do przodu, trzeba wysoko podnosić nogi, co jakiś czas wykrzywiają się stopy, a biegacze lecą na boki - to w prawo, to w lewo. Na myśl przychodzą mi same okropne słowa, a wszystko kończy się stwierdzeniem: "nie biegnę!". Potem znów próba i znów ten sam wniosek. "Nie biegnę!". I znów podbieg i znów opadnięcie z sił.

Na dobre rozpędzić udaje się dopiero za Słonecznikami, gdy wydeptana jest już szeroka, twarda ścieżka. Już nie przeklinam. - Jest pięknie, cudnie - wołam do napotkanych ludzi. Co za stany maniakalno-depresyjne! Niektórych udaje się zarażać uśmiechem. - Spróbujemy przejść jeszcze przez pół godziny i zobaczymy, czy damy radę dalej - naradzają się napotkani turyści. - Dacie radę, dacie radę! My daliśmy, to i wy dacie! - zachęcam ich. Śmieją się szeroko.

Po zupie na Śnieżkę

W Domu Śląskim przychodzi czas na chwilę przerwy. Karcę się w myślach, że za mało jem i piję, ale co zrobić, nie mogę wcisnąć w siebie za dużo. Piję więc herbatę i chwytam kawałek banana. Łysek dostaje michę zupy. Jeszcze chwila rozmowy z chłopakami, którzy robią film o Psiekomandosie, kolejna herbata i lecę dalej. W schronisku i tak już spędziłam za dużo czasu. - To co, ruszamy? - pyta Mariusz, z którym podobnym tempem lecimy prawie od początku. Ruszamy.

Zanim zaczniemymy nasz atak, Śnieżka jest spowita chmurą. Widać, jak na prowadzącej na szczyt ścieżce ustawieni są biegacze. Wyglądają jak ludzie, którzy wychodzą z ostatniego obozu na Mont Blanc - sznureczek turystów na zygzakowatym podejściu. - Haha, spod Blanca mam już taką fotę, będę mieć teraz drugą podobną - wołam wesoło i pstrykam zdjęcie.

Śnieżka na trasie Zimowego Ultramaratonu KarkonoskiegoKatarzyna Karpa

Pamiętam z rekonesansu, że pod samym szczytem Śnieżki potrafi naprawdę bardzo mocno powiać. Dla nas jednak chmury się rozstępują, robi się ciepło i jeszcze piękniej niż do tej pory. - Ależ widoki! - podziwiamy to, co widzimy.

Za Śnieżką (nie do końca) z górki

Na szczyt Śnieżki czekam ]niecierpliwie. Z profilu trasy pamiętam, że dalej jest już prawie całkiem z góry, a zbiegi to jest to, co lubię absolutnie najbardziej ze wszystkiego. Gdy więc tylko nadarza się sposobność, znów rozpędzamy się Łysiem do prędkości światła. I w zasadzie wszystko idzie zgodnie z planem: długi, bardzo długi zbieg, po którym zaczyna się ostatni - tak przynajmniej myślimy - krótki podbieg. Albo raczej podejście, bo po tylu kilometrach w trasie nie bardzo jesteśmy w stanie biec.

- Kiedy będzie z górki? - pytam dziewczynę, która leci w drugą stronę. - Za 7 km! - krzyczy. Nie wierzę. Jestem przekonana, że nie miało być aż tak dużo. "Na pewno coś źle policzyła". Gdy docieramy do zakrętu w lesie, za którym wygląda, że jest już z górki, nasz zapał studzi wolontariusz. - Tam w lewo - mówi i kieruje nas... na ścieżkę wzdłuż strumienia ostro pod górę. - O nie... - jęczę. - Już tylko pół godziny podejścia - mówi. Pod koniec zaczynam znów kląć. A już tak chciałam się powstrzymać!

Okazuje się też, że wcale nie jest to ostatni podbieg. Pod górę jest jeszcze przynajmniej dwa razy. Drugi podbieg znów w połowie oszukuje wczesnym "z górki", a okazuje się, że za zakrętem "jeszcze ostatnie 100 metrów pod górkę".

Trąbki i krzyki. To tu!

W końcu spomiędzy drzew wyłaniają się zabudowania Karpacza. Okazuje się, że faktycznie ten podbieg był ostatni i czeka na mnie już tylko meta. Słyszę krzyki kibiców i trąbki. "Meta! Wreszcie meta!" Nic nie jest w stanie mnie już zatrzymać.

Jeszcze ostatni zbieg po stoku, "Łysek, dawaj!", ostatnia prosta, szybko, szybko, szybko! Jeszcze przeskok przez 10 schodów, jeszcze 300 metrów, jeszcze jedna dziewczyna do wyprzedzenia i jest! Razem z Łysiem przebiegamy przez metę II Ultramaratonu Karkonoskiego. Czas: 8:59. Udaje się zmieścić w 9 godzinach - tak, jak chciałam. Dobrze, że zajmuję się obściskiwaniem ze znajomymi i wieszaniem medalu na psiej szyi. Inaczej zobaczyliby, że się ze szczęścia popłakałam.

Potem jeszcze wracam na "ostatnie schodki" i czekam na Agę. Gdy w końcu zjawia się na horyzoncie, dołączam do niej i razem pokonujemy "ostatnie 300 metrów" deptaka. Zagrzewam ją do walki o urwanie ostatnich sekund i drę się przy tym jak głupia. Aga przyspiesza i dopada metę. Z prędkością najlepszą na cały bieg!

"Ruch i Zdrowie. Witaj w Klubie!". Biegasz? Jeździsz na rowerze? Kochasz sport? Pokaż to w naszym serwisie i na antenie, by zarazić tym uczuciem innych!

[object Object]
Szaleńczy pęd przez miasto i zdobywanie punktów. Z mapą w głowieKatarzyna Karpa | Muzyka: Quaro - Psion
wideo 2/22

Autor: Katarzyna Karpa (k.karpa@tvn.pl)

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Karpa/TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek "miał spokojną noc i odpoczął" - głosi najnowszy, krótki komunikat Watykanu w sprawie papieża, który ukazał się w niedzielę rano. Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Najnowszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Warunki proponowanej nowej umowy o amerykańskim udziale w przychodach z minerałów i złóż naturalnych Ukrainy wydają się jeszcze surowsze dla Kijowa, niż pierwotna, odrzucona przez Ukraińców wersja - pisze "New York Times". Projekt zakłada przekazanie USA 500 miliardów dolarów dochodów z eksploatacji surowców. Amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent stwierdził, że ta umowa będzie "jasnym sygnałem dla Rosji".

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

"Szereg zobowiązań" i potężne kwoty. Media: warunki nowej wersji umowy jeszcze cięższe dla Ukrainy

Źródło:
New York Times, PAP

Olaf Scholz walczy o utrzymanie się na stanowisku kanclerza. Przed trzema laty polityk z ramienia Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) zastąpił w tej roli Angelę Merkel, przerywając tym samym 16-letnie rządy chadecji. Po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku, gdy jego partia nie zdobyła nawet 15 procent, na kanclerza spadła fala krytyki. Prasa pisała wówczas, że "Niemcy mają dość Olafa Scholza" i że "teraz prawie nie ma znaczenia, czego żąda lub co obiecuje". Upadek jego rządu potwierdził złą passę polityka. Z jakimi obietnicami idzie do tych wyborów?

Dlaczego "Niemcy mają dość" Olafa Scholza

Dlaczego "Niemcy mają dość" Olafa Scholza

Źródło:
Berliner Morgenpost, Deutsche Welle, PAP, tvn24.pl

W miejscowości Wał (Lubelskie) 40-letni kierowca busa nie zastosował się do znaku STOP, wjechał na przejazd kolejowy i zderzył się z szynobusem. Jeden z trójki pasażerów podróżujących autem trafił do szpitala.

Nie zatrzymał się przed przejazdem i zderzył się z szynobusem. Jedna osoba ranna

Nie zatrzymał się przed przejazdem i zderzył się z szynobusem. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

W niedzielę o 8 rano rozpoczęły się przedterminowe wybory w Niemczech. Obywatele tego kraju wybierają nowy skład Bundestagu. Sondaże wskazują na przewagę chadeków, a jej lider Friedrich Merz jest faworytem do objęcia urzędu kanclerza.

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Niemcy głosują. Jest jeden faworyt w sondażach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Sąd utrzymał w mocy decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie wypadku drogowego z udziałem byłego zastępcy dyrektora Służby Więziennej Artura Dziadosza. Podstawą były opinie biegłych, którzy ocenili, że do śmiertelnego potrącenia pieszej na pasach nie doszło z winy kierowcy.

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Były wiceszef Służby Więziennej śmiertelnie potrącił kobietę. Sąd zajął się decyzją o umorzeniu śledztwa

Źródło:
PAP

W trzecią rocznicę wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Wielka Brytania ogłosi największy od początku agresji pakiet sankcji przeciwko Moskwie - zapowiedział szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy. Dzień wcześniej premier Keir Starmer rozmawiał telefonicznie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. 

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Chcą "przykręcić śrubę" Rosji. Szykują największy pakiet sankcji

Źródło:
PAP, Reuters

Ulewne opady deszczu doprowadziły do powstania powodzi błyskawicznych w stolicy Botswany. W wyniku żywiołu zginęło siedem osób, tym troje dzieci -poinformował w sobotę prezydent Duma Boko.

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Zalane domy, zamknięte szkoły. Są ofiary śmiertelne, w tym dzieci

Źródło:
Reuters

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Wierni z różnych krajów przychodzą kolejny dzień pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie przed pomnikiem Jana Pawła II zostawiają świeczki i kwiaty oraz modlą się o zdrowie przebywającego tam ósmy dzień papieża Franciszka. Włoska prasa pisze, że "świat niepokoi się i modli się za papieża" i że "kluczowe będą najbliższe godziny".

"Forza Francesco", "milczenie Kurii". Włoska prasa: świat niepokoi się

"Forza Francesco", "milczenie Kurii". Włoska prasa: świat niepokoi się

Źródło:
PAP

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent USA Donald Trump, w czasie przemówienia na konferencji CPAC, mówił, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie rozmawia zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. - Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy - powiedział. Ocenił też, że działania jego poprzednika Joe Bidena w tym zakresie były "głupie".

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Depresja to groźna choroba, która może być śmiertelna. Jej objawy mogą zostać niezauważone zarówno u siebie, jak i u bliskich. Eksperci podkreślają, że nie można lekceważyć depresji i warto sięgnąć po profesjonalne wsparcie. Oto aktualna lista, gdzie szukać pomocy. 

Światowy Dzień Walki z Depresją. Tu znajdziesz profesjonalną pomoc

Światowy Dzień Walki z Depresją. Tu znajdziesz profesjonalną pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl