Mieli posprzątać garaż, w środku znaleźli ciało mężczyzny. Dwie osoby z zarzutami

Makabrycznego odkrycia dokonano 5 maja w jednym z pomieszczeń garażowych należących do Starostwa Powiatowego w Zgorzelcu. Jak informowały służby, tego ranka planowano przeprowadzić tam prace porządkowe, a gdy jeden z pracowników otworzył drzwi, znalazł w środku ciało mężczyzny. - Stan zwłok wskazuje na to, że najprawdopodobniej znajdowały się tam od dłuższego czasu - mówił nam Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny. To ma ustalić, kto za nią odpowiada, a także to, kiedy i jak doszło do jego zgonu. - Ustalono, że to pomieszczenie garażowe i kilka sąsiadujących z nim pomieszczeń zostały zamknięte przez dwóch mieszkańców Zgorzelca. To jeden z właścicieli pobliskiego garażu i mieszkaniec okolicy - informuje Czułowski. Według tych mężczyzn - jak mówi prokurator - w pomieszczeniach koczowały osoby bezdomne, które spożywały tam alkohol, zachowywały się głośno i zanieczyszczały teren. - Podjęli decyzję o zamknięciu garaży, żeby zakończyć ten proceder. Twierdzą, że nie wiedzieli, że w jednym z pomieszczeń znajdowała się osoba - przekazuje Czułowski.

Czytaj też: Paliła się winda, w środku strażacy znaleźli zwęglone ciało

Jak wynika z ustaleń śledczych, drzwi zostały zabezpieczone w październiku ubiegłego roku przy użyciu "drewnianych elementów i wkrętów". - W ten sposób podejrzani uniemożliwili otwarcie drzwi z zewnątrz i - jak się okazało - od środka - relacjonuje prokurator.

Mieszkańcy Zgorzelca usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny. Czułowski: - Nie przyznali się. Twierdzą, że nie wiedzieli o obecności mężczyzny.

Podejrzanym grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Sekcję zwłok zmarłego zaplanowano na czwartek.