Sejm uchylił w piątek immunitet posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze oraz wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Tego samego wieczoru Prokuratura Krajowa postawiła mu 26 zarzutów i wydała postanowienie ws. zatrzymania i przymusowego doprowadzenia Ziobry do prokuratury. Jednak wciąż nie jest jasne, czy przeprowadzenie czynności z udziałem byłego ministra sprawiedliwości będzie możliwe. Z wypowiedzi polityka wynika, że przebywa w Budapeszcie.
Obrońca Ziobry mec. Bartosz Lewandowski potwierdził, że w imieniu swojego klienta przekazał prokuraturze "propozycje" przesłuchania w drodze pomocy międzynarodowej (na wniosek polskiego organu np. prokuratury przesłuchanie przeprowadza organ państwa obcego) lub za pośrednictwem urzędu konsularnego (przesłuchanie realizuje konsulat). W środę w trakcie konferencji prasowej powtórzył również, że prokuratura dysponuje dwoma adresami korespondencyjnymi Ziobry - belgijskim i węgierskim.
Mec. Lewandowski podkreślił, że w ocenie Ziobry działania prokuratury są "bezprawne i nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce". - Mój klient podkreśla z całą mocą, że jest w stanie się zmierzyć z tymi politycznymi zarzutami, przy czym w momencie gdy będą zagwarantowane pewne podstawowe prawa jako strony postępowania, obecnie tych gwarancji nie ma - mówił, tłumacząc przyczyny złożenia wniosku o przesłuchanie "na odległość".
Zdaniem śledczych były minister sprawiedliwości zorganizował i kierował grupą przestępczą. O pozostałych zarzutach przeczytasz więcej w TVN24+. >>> 26 zarzutów dla Zbigniewa Ziobry. O co oskarża go prokuratura.
Czy Ziobro zawnioskuje o azyl polityczny?
Dziennikarze pytali mec. Lewandowskiego, czy Zbigniew Ziobro będzie ubiegał się o azyl polityczny na Węgrzech. - Nie chciałbym się wypowiadać w tej kwestii. To jest zawsze decyzja mojego klienta. Nie mam wiedzy, aby taki wniosek był złożony, aby takie działania były podejmowane - odpowiedział.
Azyl polityczny od węgierskiego rządu otrzymał w ubiegłym roku wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Poseł PiS także jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca mu między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów za pieniądze z tego funduszu. Według śledczych tą grupą przestępczą kierował Zbigniew Ziobro. Po piątkowej decyzji Sejmu i PK Romanowski mówił, że zachęcałby Ziobrę do "skorzystania z pomocy prawnej" węgierskiego rządu. Jak dodał, będzie to decyzja byłego ministra sprawiedliwości.
Autorka/Autor: os/ft
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Nowak/PAP