"Dziwię się panu wicepremierowi Sikorskiemu, że się dziwi"

Zbigniew Bogucki
Bogucki: dziwię się, że Sikorski się dziwi
Źródło: TVN24
Ani nie było tradycji, ani nie było zwyczaju, żeby przedstawiciel MSZ towarzyszył polskiemu prezydentowi w czasie rozmowy z prezydentem USA - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki. Dodał, że w tej kwestii "dziwi się" zdziwieniu wicepremiera i szefa MSZ Radosława Sikorskiego.

Szef kancelarii prezydenta mówił w programie o rozpoczynającej się wizycie prezydenta Karola Nawrockiego w USA. W środę ma się on spotkać z prezydentem Donaldem Trumpem.

- Pan prezydent chce mówić jutro w Waszyngtonie językiem polskich interesów,  polskiej racji stanu - powiedział.

- Przede wszystkim agendą tych spraw jest to, czego rząd nie dopilnowywał przez ostatnie dwa lata. Na przykład kwestie bezpieczeństwa, na przykład kwestie bezpieczeństwa energetycznego, na przykład kwestie rozwiązania spraw związanych z Ukrainą - powiedział.

Bogucki: dziwię się, że Sikorski się dziwi

Odniósł się też do sporów między rządem a kancelarią prezydenta co do zakresu kompetencji w prowadzeniu polityki międzynarodowej. Wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski przekazał, że nie uzyskał odpowiedzi na propozycję uczestniczenia przez niego w spotkaniu Nawrockiego z Donaldem Trumpem. - Nie rozumiemy, dlaczego doradcy pana prezydenta sieją zamęt i odchodzą od praktyk, które służą sukcesowi wizyt prezydenta - mówił szef polskiej dyplomacji, który też przebywa z wizytą w USA.

- Dziwię się, że pan minister, pan wicepremier Sikorski się dziwi, że akurat nie jest on w składzie tej delegacji. Przez blisko dwa lata on jako szef polskiej dyplomacji nie potrafił zorganizować takiego spotkania - powiedział Bogucki.

- Dziwię się panu wicepremierowi Sikorskiemu, że się dziwi po tych jego - żeby nie powiedzieć idiotycznych - to na pewno nierozsądnych i niedyplomatycznych wypowiedziach w przeszłości na temat prezydenta Stanów Zjednoczonych - powtórzył Bogucki.

Szef kancelarii prezydenta powiedział, że "ani nie było tradycji, ani nie było zwyczaju", żeby przedstawiciel MSZ towarzyszył polskiemu prezydentowi w czasie rozmowy z prezydentem USA. - Bywało tak, że ktoś w randze wiceministra towarzyszył na przykład polskiemu prezydentowi, ale nie było tak zawsze, więc o tradycji na pewno nie można mówić, i o zwyczaju - dodał.

Bogucki o "delikatnej uwadze" Przydacza

Bogucki był też pytany o słowa szefa Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza pod adresem Radosława Sikorskiego. Przedstawiciel kancelarii prezydenta ocenił, że szef MSZ "z charakterystyczną dla siebie bezczelnością wypowiada się" o wizycie Karola Nawrockiego w USA, a jego komentarze nazwał "impertynenckimi".

- Gdybym ja odwołał się do tego, co mówił i co pisał (...), jak skandalicznie wypowiadał się na przykład pan minister Sikorski, jak skandalicznie wypowiadał się i o prezydencie Stanów Zjednoczonych i o przyszłym prezydencie Rzeczypospolitej polski premier, to to, co powiedział pan minister Przydacz, jest tylko delikatną uwagą - odpowiedział Bogucki.

- Jeżeli obserwować to, co ten rząd robił, a właściwie czego nie robił przez ostatnie blisko dwa lata w relacjach transatlantyckich ze Stanami Zjednoczonymi, to mam wrażenie, oni nie byli ślepi, bo widzieli, co się dzieje, ale byli dyplomatycznie głusi i niemi. I dodatkowo nie umieli czytać i pisać - ocenił gość TVN24.

"Proszę odpowiedzieć na pytanie"

Bogucki odniósł się także do słów Karola Nawrockiego, który w trakcie poniedziałkowych uroczystości na Westerplatte w związku z rocznicą wybuchu II wojny światowej powiedział, że domaga się reparacji od Niemiec. - To jest żywotny polski interes, żeby wszyscy, bez względu na to, z jakiej strony sceny politycznej jesteśmy, jakie media reprezentujemy, mówili o tym twardo - "Tak, należy nam się zadośćuczynienie i odszkodowanie od Niemiec". Czy pani to powie? - zwrócił się do prowadzącej program Moniki Olejnik. 

- Pana pytanie jest aroganckie - odparła.

- Ale to jest proste pytanie - kontynuował Bogucki. 

Po chwili polityk PiS-u powtórzył: - Proszę odpowiedzieć na pytanie, czy pani jest za tym, żeby Niemcy wypłaciły zadośćuczynienie i odszkodowanie?  Prowadząca program odparła, że za tym jest "chyba każdy Polak i każda Polka". - To dlaczego prezydent Duda przez 10 lat nic nie zrobił w tej sprawie? - dopytywała. 

"Proszę odpowiedzieć na pytanie". Wymiana zdań w sprawie reparacji wojennych
Źródło: TVN24

Bogucki odparł, że "to jest głęboka nieprawda". - W czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości powstał bardzo konkretny raport opisujący polskie straty wojenne. Żaden rząd do tej pory tego nie zrobił. Żaden rząd nie postawił tego na agendzie międzynarodowej. Podobnie robił prezydent - mówił dalej szef kancelarii prezydenta.  Zdaniem Boguckiego "jedyne środowisko, które jest w opozycji do tego, żeby twardo domagać się zadośćuczynienia, odszkodowania za to bestialstwo niemieckie na terytorium Polski, również za wyniszczenie biologicznej tkanki polskiego narodu, to są ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą". 

OGLĄDAJ: Zbigniew Bogucki
pc

Zbigniew Bogucki

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: