W sztabie nowo utworzonej Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód w Elblągu doszło do nagłych zmian. Jego szef, pułkownik Robert O., został odwołany przez MON i przeniesiony do rezerwy kadrowej. Oznacza to, że pozbawiono go stanowiska i nie dano nowego. Został zatrzymany pod zarzutem nakłaniania nieletniej do seksu.
MON nie podało przyczyn zmian w dowództwie. Natomiast niemal równolegle z ogłoszeniem decyzji ministerstwa, w mediach pojawiły się doniesienia o zatrzymaniu wysokiego rangą wojskowego w Elblągu. MON zaprzeczał jednak, jakoby chodziło o pułkownika Roberta O.
- Nie potwierdzam tej informacji. Nie mogę nic więcej powiedzieć na temat odwołania pana pułkownika. Jedyną informacją z naszej strony w tej sprawie jest komunikat, który opublikowaliśmy - powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka MON, mjr Anna Pęzioł-Wójtowicz.
Zarzut nakłaniania nieletniej do seksu
Jednak dzień później, w środę rano, prokuratura w Grudziądzu ujawniła dane zatrzymanego i przedstawiła mu zarzuty. Z informacji wynika, że rzeczywiście chodzi o pułkownika Roberta O. - Przedstawiliśmy wojskowemu zarzut nakłaniania osoby małoletniej poniżej lat 15 za pośrednictwem środków teleinformatycznych do obcowania płciowego. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu Marcin Licznerski. Wobec podejrzanego Roberta O. zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie pięciu tysięcy złotych, zakazu opuszczania kraju oraz dozoru przełożonego wojskowego. - Będziemy kontynuowali postępowanie poprzez przeprowadzenie kolejnych czynności dowodowych. Z uwagi na dobro postępowania nie udzielamy żadnych szczegółowych informacji w tej sprawie - dodał prokurator. Mężczyzna, który składał propozycje nastolatce, został zatrzymany przez policję, gdy przybył na wcześniej umówione miejsce spotkania niedaleko mostu na Wiśle w Grudziądzu.
Wymiana na ważnym stanowisku
Pułkownik Robert O. służy w wojsku od 1987 roku. W swojej karierze odbywał między innymi studia podyplomowe w USA, pełnił funkcje dowódcze podczas misji w Afganistanie i Iraku, służył w międzynarodowych dowództwach NATO. Przed powołaniem na swoje ostatnie stanowisko w listopadzie 2016 roku dowodził 7. Pomorską Brygadą Obrony Wybrzeża.
W zamian na szefa sztabu Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód wyznaczono generała brygady Adama Joksa, który był dotychczas szefem zarządu Wojsk Aeromobilnych i Zmotoryzowanych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. Wcześniej dowodził 6. Brygadą Powietrznodesantową w Krakowie, Centralną Grupą Wsparcia Współpracy Cywilno-Wojskowej CIMIC w Kielcach, służył w Dowództwie Wojsk Lądowych, a także w dowództwie wielonarodowej dywizji w Iraku. Dowództwo Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód jest natomiast ważną instytucją odgrywającą dużą rolę w procesie wzmacniania wschodniej flanki NATO. Elbląskie dowództwo kontroluje cztery grupy batalionowe złożone z wojsk różnych państw Sojuszu, które stacjonują w państwach bałtyckich i w polskim Orzyszu. Elbląskie dowództwo ma też w przyszłości kontrolować inne jednostki NATO przysyłane w ten region. Umieszczenie go w tym mieście jest dużym sukcesem Polski.
Utworzenie dowództwa nie przebiega jednak bezproblemowo. Tempo jego powstawania było jedną z kwestii, o które prezydent Andrzej Duda pytał w listach do Antoniego Macierewicza. MON zapewnia jednak, że wszystko przebiega dobrze i możliwe są jedynie "niewielkie przesunięcia czasowe". Szczegóły są tajne.
Autor: mk/adso/jb / Źródło: PAP, tvn24.pl