- Mam pełne przekonanie, że posłowie PiS-u mają ciarki na plecach. Po tym, co zobaczyli, jeżeli chodzi o Jacka Sutryka, wiedzą, że sprawiedliwość ich nie minie - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceszef MON Cezary Tomczyk, odnosząc się do zarzutów wobec prezydenta Wrocławia w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum. - Oni już wiedzą, że nie będzie żadnej bezkarności - dodał.
Prokuratura Krajowa przedstawiła zarzuty kolejnym pięciu osobom w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w uczelni Collegium Humanum, w tym prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi i byłemu europosłowi PiS Karolowi Karskiemu.
Sutryk, jak informował naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla, usłyszał zarzuty dotyczące wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie 230 tysięcy złotych.
Tomczyk: oni już wiedzą, że nie będzie żadnej bezkarności
O zarzuty dla prezydenta Wrocławia, który w ostatnich wyborach samorządowych był popierany między innymi przez Koalicję Obywatelską, pytany był w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (KO). - Jestem dumny z naszego państwa. O takie państwo walczyliśmy, czyli o państwo prawa, które traktuje wszystkich równo. Jeśli Jacek Sutryk, albo ktokolwiek inny, okaże się winny, a o tym decyduje sąd, to oczywiście powinien po wyroku sądu zrezygnować ze stanowiska - mówił wiceszef MON.
Dopytywany o to, co powinno stać się z prezydenturą Sutryka do czasu wyroku sądu, Tomczyk ocenił, że prezydent "powinien rozważyć swoją obecność we Wrocławiu". - Być może obowiązki powinien przejąć jego zastępca, ale to już decyzja samego Jacka Sutryka - dodał.
- Mam pełne przekonanie, że posłowie PiS-u dzisiaj mają ciarki na plecach. Po tym, co zobaczyli, jeżeli chodzi o Jacka Sutryka, wiedzą, że absolutnie sprawiedliwość ich nie minie. Gdybym był dzisiaj posłem PiS-u, który robił coś złego, to byłbym śmiertelnie przerażony - powiedział.
- Obojętnie, czy ktoś jest z tej partii, czy z innej, dzisiaj każdy, kto robił coś złego, powinien mieć ciarki na plecach. Jeżeli posłom PiS-u wydawało się, że oni unikną odpowiedzialności, to po tym, co dzieje się w sprawie Jacka Sutryka, co dzieje się w sprawie Karola Karskiego z PiS-u, oni już wiedzą, że nie będzie żadnej bezkarności - podkreślił.
Byłemu europosłowi PiS Karolowi Karskiemu przedstawiono "zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w celu uzyskania pozytywnych opinii na prowadzenie filii dawnej uczelni Collegium Humanum w Pradze, Bratysławie i Andiżanie, a w przypadku filii na Słowacji, pozytywnego rozpatrzenia sprawy w przedmiocie wydania opinii na kierunku pedagogika".
Gość piątkowych "Faktów po Faktach" stwierdził, że pod rządami PiS "tego typu zatrzymanie, jak Jacka Sutryka, nigdy nie mogłoby mieć miejsca". - My dzisiaj widzimy, że państwo działa w równy sposób, w sprawiedliwy sposób - zaznaczył wiceszef resortu obrony, podkreślając, że przynależność partyjna nie ma znaczenia dla wymiaru sprawiedliwości.
"Nie mam wątpliwości, że swój głos oddam na Rafała Trzaskowskiego"
Tomczyk pytany był również o to, na kogo zagłosuje w prawyborach Koalicji Obywatelskiej, w których o kandydaturę ugrupowania w wyborach prezydenckich walczą Radosław Sikorski oraz Rafał Trzaskowski. - Nie mam wątpliwości, że swój głos oddam na Rafała Trzaskowskiego - wyznał.
Tłumaczył, że w jego opinii Trzaskowski jest silną osobą, której potrzeba na stanowisku prezydenta RP. - Trzaskowski jest z nami przez 8 lat, również przed powrotem Donalda Tuska prowadził nas przez ten ciężki czas, stał na wszystkich barykadach, na wszystkich marszach, wygrał z Patrykiem Jakim, miał 160 kontroli CBA i prokuratury w urzędzie miasta i nie dał się temu systemowi (za rządów PiS - red.) złamać - mówił. - Przeciwko niemu, podobnie zresztą jak przeciwko Tuskowi, zostało wytoczone największe działo, czyli działo hejtów TVP - kontynuował.
- A jeżeli chodzi o Radosława Sikorskiego, ja go bardzo cenię jako ministra - zaznaczył Tomczyk. - Uważam, że takie trio, czyli Trzaskowski prezydent, premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, to jest w ogóle dream team - mówił. - To jest dream team, moim zdaniem, wielu naszych wyborców - ocenił Cezary Tomczyk.
Źródło: TVN24