Sąd Rejonowy w Białymstoku aresztował w poniedziałek na trzy miesiące 18-latkę i jej 19-letniego partnera podejrzanych w sprawie zabójstwa noworodka. Oboje zgłosili się na policję po nagłośnieniu w mediach informacji o znalezieniu zwłok dziecka.
Jak poinformowała Anna Milewska, z-ca szefa prokuratury Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ, 18-letniej dziewczynie postawiono zarzut zabójstwa. W ocenie śledczych, w oparciu o opinie biegłych i inne zebrane dowody, dziecko zostało uduszone przy użyciu gumki do włosów. Partnerowi 18-latki (ojcu dziecka) postawiono zarzut zacierania śladów, co miało pomóc dziewczynie w uniknięciu odpowiedzialności karnej, niepowiadomienia organów ścigania o przestępstwie, ukrycia zwłok dziecka - najpierw we własnej piwnicy, a potem w zaroślach na osiedlu.
Prokurator dodała, że podejrzana nie przyznaje się do zarzutów i twierdzi, że dziecko urodziło się martwe. Chłopak przyznał się do pomocy w zacieraniu śladów i ukryciu zwłok. - Oboje składają obszerne wyjaśnienia, które będą weryfikowane w dalszym postępowaniu - powiedziała Milewska.
Pytana, dlaczego dziewczynie nie postawiono zarzutu tzw. dzieciobójstwa, gdzie sankcja karna jest łagodniejsza niż przy zabójstwie, wyjaśniła, że do przyjęcia, iż doszło do dzieciobójstwa, należy wykazać stan psychiczny kobiety w chwili porodu. Jak dodała, na taką ocenę jest za wcześnie - ocenią to biegli, których prokuratura zamierza powołać.
Oboje podejrzani są białostoczanami, dziewczyna jest uczennicą liceum (jest pełnoletnia), na policję zgłosiła się ze swoimi rodzicami.
Makabryczne odkrycie
Zwłoki noworodka znalazł w ubiegły poniedziałek, w zaroślach na białostockim osiedlu, mężczyzna spacerujący tam z psem.
W środę przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Biegli ustalili, że noworodek, chłopczyk, urodził się żywy, ale został zamordowany. Jak powiedział rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, po zamieszczonych w mediach komunikatach dotyczących poszukiwania rodziców noworodka (były tam także publikowane zdjęcia m.in. kołderki i ręcznika znalezionych przy zwłokach) para zgłosiła się w minioną sobotę do białostockiego komisariatu policji. - Oboje trafili do policyjnego aresztu. W poniedziałek podejrzewani o udział w tym zdarzeniu nastolatkowie zostali doprowadzeni do prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ - dodał Baranowski.
Autor: MAC//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24