Wiceminister finansów przesłał Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku protokoły z kontroli w I i III Urzędzie Skarbowym w Gdańsku w zakresie weryfikacji prawidłowości postępowania organów podatkowych w stosunku do Amber Gold i zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
"Ministerstwo Finansów informuje, że 28 września br. podsekretarz stanu w MF Andrzej Parafianowicz przesłał do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku protokoły z kontroli przeprowadzonych przez służby Ministerstwa Finansów w I i III Urzędzie Skarbowym w Gdańsku w zakresie weryfikacji prawidłowości postępowania organów podatkowych w stosunku do wybranego podmiotu, tj. Amber Gold, i zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu karnego, ewentualnie innego wyczerpującego znamiona innych przepisów" - napisano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej MF. Art. 231.kk mówi, że jeżeli "funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się tego czynu określonego w osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Natomiast "jeżeli sprawca działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Śledztwo na wagę złota Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zajmuje się sprawą Amber Gold od 3 lipca br. Śledztwo przejęła z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz, która prowadziła je od 2010 r. po zawiadomieniu Komisji Nadzoru Finansowego (KNF podejrzewała, że spółka prowadzi działalność bankową bez stosownych zezwoleń - red.). Nad sprawą pracuje zespół złożony z trzech prokuratorów oraz analityków. Pomagają mu funkcjonariusze ABW. Członkowie zespołu pracują obecnie nad analizą dowodów zabezpieczonych w połowie sierpnia w czasie przeszukań pomieszczeń spółek i innych obiektów mających związek z Amber Gold, w tym mieszkań prezesów spółki - Marcina i Katarzyny P. Wśród dowodów znajdują się m.in. dane informatyczne oraz ok. 500 segregatorów z papierowymi fakturami, przelewami itp. Sześć zarzutów i areszt W efekcie prowadzonego śledztwa 17 sierpnia Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przedstawiła prezesowi Amber Gold Marcinowi P. sześć zarzutów, w tym prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej oraz posłużenia się sfałszowanym potwierdzeniem przelewu na kwotę 50 mln zł. 29 sierpnia śledczy postawili P. zarzut oszustwa znacznej wartości. Prokuratorzy przyjęli, że działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc ze swojej działalności stałe źródło dochodu, za co grozi do 15 lat więzienia. Z powodu zagrożenia wysoką karą, jak i obawy przed mataczeniem, śledczy zdecydowali o wystąpieniu do sądu z wnioskiem o areszt na trzy miesiące dla Marcina P. Sąd rejonowy podzielił te argumenty i 30 sierpnia zdecydował o tymczasowym aresztowaniu. Amber Gold to firma działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia Amber Gold ogłosiła decyzję o likwidacji, nie wypłacając ulokowanych środków i odsetek tysiącom klientów firmy. 20 września Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ ogłosił upadłość likwidacyjną Amber Gold spółki z o.o. w Gdańsku. Sąd wezwał jej wierzycieli do zgłoszenia wierzytelności do sędziego komisarza w sądzie w Gdańsku - mają oni na to czas do 25 grudnia.
Autor: dp//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 / ITD