- Będąc w tej konwencji gastronomicznej, czasem byłoby lepiej, gdyby pan minister Kownacki wziął patelnię i walnął się może nią w głowę, zanim coś powie, bo takie słowa ministrów to już nie pierwszy taki przypadek - mówił o słowach wiceministra Bartosza Kownackiego Sławomir Neumann (PO).
Wiceminister obrony Bartosz Kownacki był pytany w "Jeden na jeden" w TVN24, czy to, co się dzisiaj dzieje na linii Warszawa-Paryż, to już otwarta wojna dyplomatyczna. Wiceminister obrony powiedział, że "to raczej kompromitacja i pokaz 'klasy' Francuzów, niż jakakolwiek wojna dyplomatyczna. - To są ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu - stwierdził.
"Byłoby lepiej, gdyby pan minister Kownacki wziął patelnię i walnął się porządnie w głowę"
Na odpowiedź innych polityków nie trzeba było długo czekać.
- Kilka miesięcy temu minister Macierewicz mówił o Amerykanach, że od nas się uczyli demokracji. Wicepremier Morawiecki mówił, że wybory amerykańskie to wybór między dżumą a cholerą. Ministra Waszczykowskiego to nie starczyłoby wypowiedzi, żeby wymienić wszystkie jego obraźliwe wypowiedzi pod adresem partnerów. Niestety minister Kownacki dołączył do tego szeregu - stwierdził poseł i były szef MON Tomasz Siemoniak.
- Ja tego nie rozumiem, że prowadzi się politykę tak, jak w Polsce. W Polsce przywykliśmy do tego, że obrażanie jest codziennością, natomiast w polityce międzynarodowej słowa zostają i naprawdę nie ma najmniejszego powodu, żeby do merytorycznej sprawy, jaką jest brak tego kontraktu, zerwanie negocjacji, dołączać jakieś takie wycieczki, które we Francji, czy wszędzie na świecie, będą źle przyjmowane - dodał.
- Zamiast tej gastronomii, o której mówi minister Kownacki, nauczyłby się podstaw dyplomacji i trzymania języka za zębami - ocenił szef klubu PO Sławomir Neumann. - Będąc w tej konwencji gastronomicznej czasem byłoby lepiej, gdyby pan minister Kownacki wziął patelnię i walnął się porządnie w głowę, zanim coś powie, bo takie słowa ministrów to już nie pierwszy taki przypadek - dodał. Jego zdaniem "nie służy dobrze to Polsce, nie służy to budowaniu wizerunku kraju, który ma partnerów w Europie".
- Różne wypowiedzi może nie są bardzo dyplomatyczne, ale cała sprawa jest oczywista. Polskiemu rządowi chodzi o interes Polski, a nie o interesy obcych koncernów. Myślę, że co do tego opinia publiczna w Polsce nie może mieć wątpliwości, że postąpiliśmy słusznie - bronił wiceministra marszałek Ryszard Terlecki (PiS).
O słowach Kownackiego wypowiedziała się również rzeczniczka klubu PiS, Beata Mazurek. Nazwała wypowiedź wiceministra "niefortunną". - Pamiętajmy, że nie tak dawno polska delegacja została mało elegancko potraktowana przez Francuzów w związku z Euronavalem i nikt z tego żadnej sensacji nie robił - powiedziała.
Dodała, że powołuje się na słowa polityka PO mówiąc, żeby "zbytnio nie przejmować się tym, co mówią Francuzi dlatego że każdy rząd, odpowiedzialny rząd, powinien dbać o swoje interesy i bezpieczeństwo swojego kraju".
"Tego się w czasie negocjacji nie robi"
- Biznes nie wyszedł, ale taki osad goryczy pozostaje. Myślę, że on będzie bardzo rzutował na dalsze nasze biznesowe relacje - skomentował to Janusz Onyszkiewicz, były szef MON we "Wstajesz i wiesz" w TVN24. Dodał, że inwestycje francuskie w Polsce są "bardzo znaczne".
- Ten cały kontrakt był jakoś niesłychanie dziwnie negocjowany. Skoro podjęto rozmowy offsetowe, to znaczy, że uznano, że caracal jest dla Polski dobrym śmigłowcem. Prowadzono te negocjacje przez wiele miesięcy i w końcu w sierpniu, jak wynika z tego, co napisał Airbus w swoim liście, Polska podniosła wymagania. Tego się jednak w czasie negocjacji nie robi - ocenił Onyszkiewicz. Zdaniem Onyszkiewicza w takiej sytuacji "rodzi się pytanie, czy Polska negocjowała w dobrej wierze", czy szukała pretekstu do tego, aby ten kontrakt zerwać.
- PiS w czasie swojej kampanii wyborczej bardzo wyraźnie opowiedział się przeciwko zakupowi tych caracali na rzecz zakupów w tych fabrykach, które są w Polsce i w związku z tym być może, że chciał tutaj z tych zobowiązań się wywiązać - powiedział.
"Będzie nam trudno odbudować pewną współpracę"
- Najważniejsze jest, żeby polskie siły zbrojne miały dobre śmigłowce - powiedział Onyszkiewicz i dodał, że powinno stać się to szybko. - Caracal spełniał takie wymogi, nie wiem, jak z szybkością dostawy, bo przedłużające się negocjacje jednak cały proces bardzo opóźniły - stwierdził. Onyszkiewicz ocenił, że "będzie nam bardzo trudno odbudować pewną współpracę z Francuzami, a mając pewne napięte stosunki z Niemcami jeszcze antagonizując sobie Francuzów w sytuacji, kiedy strategiczny dla nas partner, czyli Wielka Brytania, z UE wychodzi, to nie jest specjalnie dobre".
Autor: mart/kk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24